Dzięki wczorajszemu wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego Skarb Państwa zaoszczędzi nawet 8 mld zł - na tyle bowiem szacowane były roszczenia właścicieli automatów do gier zarekwirowanych przez służby celne.
Do Trybunału wystąpiły Naczelny Sąd Administracyjny i Sąd Rejonowy Gdańsk Południe. Domagały się ustalenia, czy osoby, które prowadzą grę losową, grę na automacie lub zakład wzajemny wbrew zakazom zawartym w przepisach, mogą być pociągnięte do odpowiedzialności karnej.
Kluczową kwestią było ustalenie, czy przepisy zawarte w ustawie, która nie została notyfikowana przez Unię (powiadomienie innych państw UE o zmianie w prawie, która ma wpływ na europejski rynek), można stosować przeciwko instytucjom i pojedynczym graczom.
Trybunał uznał jednak, że brak notyfikacji nie jest wystarczającym powodem, by orzec o niekonstytucyjności ustawy. Nie ma też pewności, czy na rządzie w ogóle spoczywał taki obowiązek.
Ustawa dotycząca gier hazardowych budzi jednak nadal wiele kontrowersji.
- Przyjmowano ją na kolanie, na fali afery hazardowej. Pominięto przy tym kilka procedur demokratycznych, a konsultacje dla podmiotów zainteresowanych wyznaczono na 48 godzin przed złożeniem jej do Sejmu - mówi Paweł Purski ze stowarzyszenia Wolny Poker.
W wyniku afery hazardowej ze stanowiskami pożegnali się szef Klubu PO Zbigniew Chle-bowski, minister sportu Mirosław Drzewiecki, wicepremier i szef MSWiA Grzegorz Schetyna oraz wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld.
Sprawa stała się przedmiotem śledztw prokuratury oraz sejmowej komisji śledczej, ale żadnemu z głównych bohaterów nie postawiono formalnych zarzutów. Zaowocowała jednak błyskawicznym uchwaleniem nowej ustawy hazardowej, która weszła w życie pod koniec 2009 roku.
- Teoretycznie miała zaszkodzić branży hazardowej, ale ta prawdopodobnie zaczęła odnosić jeszcze większe zyski - mówi były wiceszef CBA Maciej Wąsik. Dziś 90 proc. rynku jest w szarej strefie, a embargo na gry hazardowe przyniosło Polsce straty rzędu 4 mld zł.
Paweł Purski wskazuje, że powinniśmy skorzystać z doświadczeń Danii, gdzie zalegalizowano i opodatkowano pokera. - Ten kraj zaczynał z takiego poziomu szarej strefy, jaki teraz mamy w Polsce. Dziś jest ona tam szacowana na 5 proc. - dodaje Purski i przekonuje, że hazard powinien być u nas ograniczony do monopoli państwowych i bukmacherów naziemnych.
Hazard w Małopolsce
Wysyp Salonów gier pod Wawelem W Krakowie salony gier z automatami są niemal na każdym rogu. Nie lepiej jest w wielu innych małopolskich miejscowościach. Problem masowo otwieranych miejsc, gdzie można uprawiać hazard, widać wyraźnie w statystykach Izby Celnej. W roku 2012 celnicy zarekwirowali 240 nielegalnych automatów do gier, w 2013 - już 442, a w 2014 - 1176!
Chcą odszkodowań . Tymczasem właściciele zarekwirowanych w Małopolsce urządzeń zażądali w ub. roku odszkodowań przekraczających 120 mln zł, twierdząc, że działania celników były bezprawne. (MAPI)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
