Hejnał stracił kilku kluczowych zawodników

Patrząc na poprzedni sezon, kiedy to Hejnał był jedną z rewelacji, przez kilka kolejek przewodził stawce, a sezon ukończył na 4. pozycji, jest to bardzo minimalistyczne podejście.

_– Kadra została poważnie osłabiona, odeszło pięciu podstawowych zawodników, którzy, można powiedzieć, nadawali ton naszej grze. Nie możemy więc liczyć na nic więcej, niż tylko walkę o utrzymanie. To fakt, że poprzednim sezonie też nie byliśmy faworytem, ale wtedy potencjał zespołu był dużo większy niż teraz _– tłumaczy trener ekipy z Krzyszkowic Paweł Tomeczko.

Z gry – z różnych przyczyn – zrezygnowali: bramkarz Bartłomiej Jurczak, obrońca Jakub Czernecki, pomocnicy Wojciech Niedźwiedź i Sławomir Ciaputa, a także napastnik Tomasz Skoczylas. Ten ostatni wyjechał za granicę i być może wróci jesienią. Po stronie zysków są na razie dwaj juniorzy z Dalinu Myślenice: Kamil Lelito (obrońca lub defensywny pomocnik) i Gabriel Baran (pomocnik). Klub zabiega o jeszcze jednego obrońcę. Powoli do treningów po rekonstrukcji więzadeł wraca również pomocnik Paweł Płonka, który wcześniej był mocnym ogniwem drużyny.

– Już lekko trenuje, być może we wrześniu będzie mógł mieć intensywniejsze zajęcia i nam pomoże na boisku. Cieszę się też, że udało się zatrzymać Jakub Niedźwiedzia. Regularne treningi zadeklarował Łukasz Gaździk. Mam nadzieję, że jakoś sklecimy drużynę. Możemy mieć problem z __młodzieżowcami – dodaje trener Tomeczko.

Hejnał ma już za sobą dwa spotkania o stawkę, w Pucharze Polski pokonał 4:0 Rudnik i 3:1 Gościbię Sułkowice. – Mecze w lecie nie są miarodajne, bo zespoły nie mają jeszcze skompletowanychskładów. W __lidze będzie trudniej – mówi szkoleniowiec.

Hejnał sezon zacznie w niedzielę wyjazdowym meczem z Tempem Rzeszotary.