Prawie 300 godzin lekcyjnych spędzili w 2014 r. policjanci w sądeckich szkołach. Uświadamiali dzieciom i młodzieży, że wyładowywanie agresji na kolegach może nieść poważne konsekwencje.
O efektach ich pracy i sposobach przeciwdziałania przemocy mówiono podczas konferencji zorganizowanej przez Sądecki Ośrodek Interwencji Kryzysowej. Uczestniczący w niej nauczyciele dowiedzieli się, że lekcje wychowawcze, na które zapraszali policjantów, przyniosły efekty.
Lęk przed skutkami
W 2013 r. 114 nieletnich popełniło 179 przestępstw. Rok później statystyka się poprawiła. Nieletnich przestępców było 80, popełnili 129 czynów. Były to m.in. rozboje (55 w 2013 r. i 12 w 2014 r.), spowodowanie ciężkich uszczerbków na zdrowiu (odpowiednio 12 i 5) oraz groźby karalne (11 i 7). Asp. sztab. Barbara Leśniak z Zespołu ds. Prewencji Nieletnich KMP w Nowym Sączu uważa, że to wpływ lekcji wychowawczych, prowadzonych przez policjantów.
– Dziecko często nie wie, że stosowanie agresji wobec kolegów jest przestępstwem – podkreśla Barbara Leśniak. – Wydaje mu się na przykład, że jeśli ofiarę bije kolega, a on „tylko” stoi na czatach, to nic mu za to nie grozi. A tak nie jest.
Nieletni ponosi w takiej sytuacji takie same konsekwencje jak napastnik zadający ciosy. Sąd może mu wyznaczyć kuratora, a nawet skierować do zakładu wychowawczego.
Kontrola przez całą dobę
Małgorzata Drzyzga, psycholog z sądeckiej PWSZ, biegła sądowa w Rodzinnym Ośrodku Diagnostyczno-Konsultacyjnym podkreśla, że poprawczak to dla młodego człowieka dotkliwa kara. Jest skazany na przebywanie przez całą dobę w obcym środowisku, w dodatku kontrolowanym przez wychowawców.
Małgorzata Drzyzga przez wiele lat pracowała w zakładzie poprawczym w Konstantynowie Łódzkim, do którego trafiali także sądeczanie. Mieli prawo do 55 dni urlopu w ciągu roku. Zwykle spędzali w domach święta i wakacje. W ośrodku kończyli szkołę, zdobywali zawód i uczyli się, jak sobie radzić z agresją.
– W obecnych czasach jej powodem jest często niemożność posiadania tego, co mają inni – mówi Małgorzata Drzyzga.
– Chodzi na przykład o modne gadżety reklamowane w mediach. Bywa też, że stosowanie przemocy jest formą zdobycia pozycji w grupie rówieśników.
Psycholog sugerowała nauczycielom, pracującym z trudną młodzieżą, że w każdym można znaleźć jakąś dobrą cechę. Na tym można potem budować terapię, wskazując na mocne strony, z których uczeń często nie zdaje sobie sprawy.
Króluje przemoc w sieci
Małgorzata Dorbach, pedagog szkolny w Szkole Podstawowej nr 3, twierdzi, że przemoc w szkołach była zawsze i pewnie całkowicie wyeliminować jej się nie da. Obecnie przyjmuje jednak nową formę.
– Kiedyś były szarpaniny i bójki, teraz są wulgarne esemesy czy prześladowanie w internecie – wyjaśnia Małgorzata Dorbach. – Gdy dochodzą do nas takie sygnały, rozmawiamy z rodzicami, a uczniom uświadamiamy, że nie mogą czuć się bezkarni.
O tym, jak groźne mogą być takie zachowania, świadczy tragedia, do której doszło w 2013 r. w Olszance koło Podegrodzia. 13-letni Piotr, prześladowany przez kolegów, zaczekał aż rodzice wyjdą do pracy, po czym się powiesił. Ciało odkrył jego 9-letni brat.
Prokuratura zabezpieczyła telefony komórkowe kolegów, którzy mieli się psychicznie znęcać na 13-latkiem. Sprawę bada sąd rodzinny. Wyników postępowania nie ujawnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?