Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hektopaskale, pogoda i myśląca trzcina

Liliana Sonik
„Witaj maj, piękny maj, u Polaków błogi raj” – nucił dziadek, a dzieci kompletnie nie rozumiały o co chodzi z majem i rajem, i dlaczego nie wolno tej pieśni śpiewać. Za publiczne świętowanie 3 Maja można było trafić do paki. Całą uwagę miało skupić postępowe święto 1 maja.

Szły przez Polskę obowiązkowe pochody, partyjni sekretarze siedzieli na trybunach, a lud przed nimi wiwatował. Na zachętę lud dostawał bułki z szynką - rarytas, bo peerelowskie prosiaki rosły bez szynek. Szynki rosły osobno, na eksport. W ten sposób zamieniono 1 Maja w groteskę. Mimo to, szanuję ten dzień, gdyż jest w nim zawarta pamięć o ludziach, którzy pracowali 6 dni w tygodniu, 12 godzin dziennie, bez urlopu i emerytury. Tak powstała gospodarcza potęga Zachodu. Respekt nie oznacza jednak uczuciowej więzi. Taką budzi we mnie Święto 3 Maja przypominające desperacką próbę ratowania Rzeczpospolitej. Jest w to święto wpisana duma i przekonanie, że bagaż idei, raz wypracowany, nie przepada z kretesem - pozostaje w zbiorowej podświadomości i tam sobie po cichutku działa.

A gdyby zasada przedłużonej trwałości obejmowała nie tylko idee szlachetne? Te nieprzyjazne też potrafią się przechować i działać w odmienionej nieco formie. Przez lata czytałam, że Polacy mają kłopot natury niemal psychiatrycznej, bo w odróżnieniu od innych narodów świętują klęski. Nie mogłam pojąć o co tu chodzi. Jest faktem, że pamięć o tragediach spaja często mocniej, niż zwycięstwa i triumfy. Przykładem chociażby pamięć o Holokauście. Natomiast najważniejsze polskie święta państwowe odnoszą się do wydarzeń krzepiących. Zarówno 3 Maja jest świętowaniem radosnym, jak 11 listopada przypominający odzyskanie niepodległości. No ale rzeczywistość to jedno, a natrętne interpretacje, to drugie.

W zupełnie innej kategorii irytujące były prognozy samopoczucia. Do niedawna nawet w poważnych mediach ogłaszano w jakim będziemy nastroju. Powstawały sytuacje kompletnie surrealistyczne: ktoś zdał egzamin, dostał podwyżkę, urodziło mu się dziecko – a tu słyszy, że dziś ma mieć fatalne samopoczucie. I na odwrót: ktoś się rozchorował, rzuciła go dziewczyna, w pracy połajanki, a tu czyta, że przed nim rewelacyjny dzień. W końcu zrezygnowano z kompromitowania nauki i rozsądku: szczęśliwie dostajemy teraz tylko prognozy meteorologiczne. W dodatku coraz częściej celne. Najtrudniej chyba przewidzieć pogodę w Polsce Centralnej, gdzie jak wieje, to od Atlantyku po Ural. Mówiło się zresztą, że pogoda jest jak kobiety: nieprzewidywalna. A jednak!

Mieliśmy przez wieki prognozowanie proste: zbierane doświadczenia materializowano w przysłowiach. Największym sukcesem tej metody są „Zimni Ogrodnicy”, inaczej „Zimna Zośka”. „Pankracy, Serwacy, Bonifacy - źli na ogrody chłopacy” ostrzegało przed chłodami majowymi, kiedy przemarzały kwiaty czereśni, czy jabłoni. Ta ludowa meteorologia znalazła zresztą potwierdzenie w badaniach prowadzonych przez Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Jagiellońskiego. Okazało się, że w analizowanym na przestrzeni 95 lat okresie nagłe ochłodzenie pojawiało się najczęściej w dniach od 10 do 17 maja.

Historia meteorologii jest pełna pasjonujących faktów i anegdot. Np. w Anglii w r. 1677 wprowadzono prawo pozwalające skazać na stos osobę prognozującą pogodę. A zniesiono to prawo dopiero w roku 1959. Cóż, narody żeglujące traktowały kwestię pogody z wielką powagą.

Dziś zapowiadanie pogody stało się nauką: mamy setki obserwatoriów, satelity i mnóstwo instrumentów temu służących. Codziennie, a zwłaszcza przed weekendem, cała Polska patrzy na mapy pogody. Słuchamy o ciśnieniu atmosferycznym wyrażanym w hektopaskalach i wcale nie myślimy, że jednostka ta pochodzi od nazwiska Blaise`a Pascala, genialnego matematyka i fizyka, którego wszelako znamy głównie jako filozofa, autora „Myśli” i stwierdzenia o człowieku będącym myślącą trzciną. To daje do myślenia.

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski