Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Higieniczny tryb życia to podstawa - buduje i wzmacnia naszą odporność

Rozmawiała Dorota Dejmek
Szczepionka to wprowadzone do organizmu osłabione lub martwe chorobotwórcze drobnoustroje, prowokujące system odpornościowy do produkcji przeciwciał. To trening przygotowujący nasz organizm do rozpoznawania zarazków i wysyłania przeciw nim przeciwciał
Szczepionka to wprowadzone do organizmu osłabione lub martwe chorobotwórcze drobnoustroje, prowokujące system odpornościowy do produkcji przeciwciał. To trening przygotowujący nasz organizm do rozpoznawania zarazków i wysyłania przeciw nim przeciwciał 123RF
Rozmowa z dr. Krzysztofem Grygą, immunologiem z Poradni Immunologicznej 5. Wojskowego Szpitala Klinicznego w Krakowie, m.in. o wrodzonych i nabytych mechanizmach obrony organizmu przed patogenami oraz o tym, że każdą infekcję należy porządnie wykurować

- Na straży naszej odporności stoi układ odpornościowy. Ten układ czasem jednak zawodzi i chorujemy. Dlaczego?

- To bardzo złożone pytanie. Układ immunologiczny jest bowiem tylko jednym z elementów, które zapewniają ochronę naszego organizmu przed patogenami. Sam układ odpornościowy, rozumiany jako komórki, to tylko wycinek ochrony. Organizm człowieka został także wyposażony w różnorodne, nieswoiste mechanizmy obronne, które mają znaczenie przede wszystkim w początkowej fazie obrony.

Pierwszą nieswoistą linią obrony przed patogenami są np. błony śluzowe, czyli nabłonek dróg oddechowych, nabłonek układu pokarmowego, dróg moczowych oraz skóra, które stykają się ze środowiskiem zewnętrznym. Kiedy są one integralne strukturalnie i czynnościowo, to zapobiegają przenikaniu patogenów do wnętrza organizmu. Dopiero kiedy ta pierwsza linia obrony zawodzi, zaczynają się uruchamiać mechanizmy immunologiczne.

- Dlaczego używa się terminu „nieswoiste mechanizmy obronne”?

- Nieswoiste, czyli uniwersalne dla wszystkich ludzi. Nie musimy się wcześniej z jakimś patogenem spotkać, aby nasz organizm potrafił na niego odpowiednio zareagować. To wynika z tego, że patogeny, takie jak bakterie i wirusy, mają na sobie uniwersalne cząsteczki, które nie zmieniają się w toku ewolucji. W związku z tym każdy z nas ma wrodzoną odpowiedź, która w momencie, kiedy zostaje rozpoznane zagrożenie, nieswoiście reaguje.

- Pierwsza linia obrony organizmu działa szybko?

- Tak, to jest jej zaleta. Natomiast nie jest do końca specyficzna - czyli niektóre patogeny potrafią się jej wymknąć, przemknąć dalej. Wtedy w grę wchodzi nabyta odpowiedź organizmu, która związana jest z naszym rozwojem. Ta druga linia obrony - swoista - nabywana jest w trakcie naszego życia poprzez kontakt z patogenami oraz poprzez szczepienia. Warto dodać, że szczepienia są bardzo ważne - jest to przygotowanie układu immunologicznego - dokładanie jego części adaptywnej, czyli nabytej do walki z patogenami, która wykazuje wówczas dużo większą skuteczność działania. To są trzy bariery ochrony organizmu.

- A optymalna sytuacja jest wtedy, kiedy są sprawne?

- Oczywiście, ale zdarza się, że jeśli jedna z tych barier jest zaburzona, pozostałe starają się to zrekompensować. Przykład - ktoś ma alergię. Alergia związana jest z tym, że w błonach śluzowych, np. nosa, cały czas toczy się proces zapalny, katar jest wciąż obecny. Zmieniona błona śluzowa przestaje pełnić pierwszą linię obrony i taka osoba będzie częściej chorować. Patogenom jest bowiem łatwiej penetrować błonę śluzową i wnikać w głąb organizmu.

- Wkrótce poradnie zapełnią się kaszlącymi, przeziębionymi pacjentami. Czy preparaty, które są reklamowane jako podnoszące odporność, np. tran, preparaty z cynkiem, selenem, witamina C, jeżówka, żeń-szeń i wiele innych, rzeczywiście mogą nas ochronić przed jesiennymi infekcjami?

- Z tych wymienionych jedynie tran - i to raczej w formie wystandaryzowanej witaminy D - moduluje odporność w sposób korzystny, ma działanie ochronne. Zalecam suplementa-cję witaminą D, ponieważ zdecydowana większość populacji polskiej wykazuje istotny jej deficyt. Wynika to zarówno z naszych warunków klimatycznych wiążących się z niewielką ekspozycją słoneczną, jak i naszego trybu życia - większość czasu spędzamy przecież w zamkniętych pomieszczeniach. Jeśli chodzi o witaminę C, to nigdy nie udowodniono, że zapobiega infekcjom, skraca czas ich trwania. Można ją oczywiście zażywać, nawet w większych ilościach, ponieważ nadmiar zostanie z organizmu wydalony. Co do pozostałych preparatów - nie zaszkodzą, ale też specjalnie nie pomogą.

- Reklamowane są także, dostępne w aptekach bez recepty, preparaty chemiczne opisywane jako przeciwwirusowe. Mogą nas ochronić przed wirusami?

- Warto przypomnieć, że każda nierozważna ingerencja w funkcjonowanie układu immunologicznego przypomina igranie z odbezpieczonym granatem. Na szczęście dla pacjentów szeroko reklamowane, rzekomo przeciwwirusowe preparaty, nie wykazują żadnego istotnego działania - nie udowodniono ich działania, jeśli chodzi o zapobieganie infekcjom wirusowym, skracanie czasu ich trwania. Obecne w tych preparatach substancje chemiczne, w badaniach laboratoryjnych - in vitro - wykazują rzeczywiście wpływ na zachowanie komórek układu immunologicznego, jednak w stężeniach dużo wyższych niż te, które można zastosować in vivo, bez istotnego działania toksycznego. Informacje na ten temat są jednak pomijane przez producentów tego typu specyfików.

- Istnieją również dostępne na receptę tzw. doustne szczepionki, zawierające najczęściej fragmenty - lizaty - bakterii, które mają stymulować odporność organizmu.

- Problem polega ze standaryzacją tych preparatów - poszczególne partie leku mogą różnić się składem. Poza tym nie udowodniono w żadnym z wiarygodnie i rzetelnie prowadzonych badań klinicznych wyższości tego typu leków nad „efektem placebo”, czyli stosowania substancji obojętnej dla organizmu.

- Jak więc wzmacniać układ odpornościowy? Jak się chronić przed chorobami?

- Obciążeniem dla układu odpornościowego jest stres, przepracowanie, brak wypoczynku, zwłaszcza niedostatek snu, nieregularne, niezbilansowane odżywianie oraz niewielka aktywność fizyczna. Stres, nieprawidłowa dieta, czyli bogata w węglowodany, a uboga w białka, generują duże deficyty energii. A kiedy organizmowi brakuje energii, bo wyczerpał już zapasy glukozy z glikogenu, uruchamia zapasy białek. Najłatwiej dostępne są te wchodzące m.in. w skład układu immunologicznego Wtedy nasza odporność słabnie; to nie przypadek, że po dużym stresie pojawia się np. opryszczka wargowa.

- Słowem, najważniejszy jest higieniczny, aktywny fizycznie tryb życia, niepoddawanie się stresom i zbilansowana dieta zachowująca odpowiednie proporcje białek, węglowodanów, tłuszczów i witamin.

- Dodam jeszcze, że w momencie epidemii przeziębień i grypy, jeśli dopadnie nas infekcja, warto zostać 3-5 dni w domu i porządnie się wykurować. To leży również w interesie pracodawcy, ponieważ nie zarazimy współpracowników. Praca jest także obciążeniem dla organizmu, pewnym rodzajem stresu, co utrudnia zdrowienie. Kiedy wypoczniemy, wyśpimy się, organizm szybciej się zregeneruje i w pełni sił powrócimy do obowiązków. Ponadto dużo osób bagatelizuje przewlekłe katary. Często nie zdają sobie sprawy, że może to być alergiczny nieżyt nosa. Takie osoby będą częściej chorować, łapać infekcje. Dlatego namawiam na diagnostykę i odpowiednie leczenie.

- A w sytuacji, jeśli dziecko często choruje, wciąż jest przeziębione i zakatarzone, można podejrzewać pierwotne niedobory odporności?

- Zawsze warto to sprawdzić. Pierwotne niedobory odporności to schorzenia, które towarzyszą nam od urodzenia, a związane są z deficytami w poszczególnych składowych układu immunologicznego. Najczęstsza grupa zaburzeń to niedobory odporności przebiegające z deficytem przeciwciał, czyli białek, które mają za zadanie opłaszczyć wszelkie antygeny i w ten sposób je zneutralizować. To wiele schorzeń, o różnym przebiegu; terapia to suplemen-tacja immunoglobulinami. Jeśli dziecko bardzo często choruje, jeśli mamy jakieś wątpliwości, podejrzenia, lepiej się zgłosić do poradni immunologicznej. Warto jednak wiedzieć, że dzieci, które zaczynają uczęszczać do żłobka lub przedszkola, chorują znacznie częściej.

- To jest zupełnie naturalne?

- Tak, ponieważ ich organizm musi się „zapoznać” z obecnymi w danej populacji różnymi rodzajami drobnoustrojów. Wymaga to czasu, więc katary, przeziębienia będą się pojawiać. O ile nie przebiegają burzliwie, trzeba to zaakceptować. Niepokojącymi objawami są natomiast zapalenia płuc - ale zapalenia potwierdzone radiologicznie - ponadto nawracające zapalenia ucha, konieczność stosowania długotrwałej antybiotykoterapii.

Zawsze też warto oznaczyć poziom immmunoglobulin E - czyli tych, które mogą być podwyższone w alergii. Z tym że do 4. roku życia, nawet jeśli znajdujemy jakieś nieprawidłowości, nie stawiamy ostatecznej diagnozy. Czekamy, żeby układ immunologiczny nadrobił, okrzepł. Jeśli więc nie ma nasilonych, nawracających infekcji, trudnych do leczenia i groźnych dla dziecka, a tylko widzimy odchylenia w badaniach laboratoryjnych, obserwujemy i czekamy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski