Wczoraj zadziwił Norweg Tom Hilde. 30 grudnia miał groźny upadek w Oberstdorfie, doznał poważnego urazu kręgosłupa. Rehabilitacja przebiegła nadspodziewanie szybko. W Klingenthal Hilde skakał znakomicie, błyszczał w treningowych seriach (140,5 i 137,5 m), wygrał kwalifikacje z wynikiem 136,5 metrów, przed Słoweńcem Peterem Prevcem (140 m).
Zagadkowo prezentował się Kamil Stoch, który lubi skakać w Klingenthal, wygrał tu jeden konkurs PŚ, dwa LGP. Pierwszy skok na treningu był całkowicie nieudany (103,5 m), drugi już lepszy (128 m), w kwalifikacji miał 122 m. Z czołowych zawodników najdłuższy skok - 142,5 m - oddał Niemiec Richard Freitag. Lider PŚ Norweg Anders Bardal miał 130,5 m, Austriak Andreas Kofler - 132 m, a jego rodak Gregor Schlierenzauer - 131,5 m.
Z polskich zawodników najwyżej w kwalifikacjach, na 13. miejscu, uplasował się Tomasz Byrt (121,5 m), Krzysztof Miętus był 16. (120,5 m), Maciej Kot 20. (123,5 m), Piotr Żyła 30. (114 m). Odpadli, co było sensacją, Fin Matti Hautamaeki i dobrze skaczący w tym sezonie Norweg Vegard Sklett. Dzisiaj konkurs o godz. 18.
(AS)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
