Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hipsterstwo jest sztuką, czyli o Adzie Karczmarczyk i jej "duchowym przebudzeniu"

ŁUKASZ GAZUR
Artystka Ada Karczmarczyk i kuratorka wystawy Katarzyna Wąs FOT.ANNA KACZMARZ
Artystka Ada Karczmarczyk i kuratorka wystawy Katarzyna Wąs FOT.ANNA KACZMARZ
SZTUKA. "EZO-POP-ART" w podziemiach Bomby (pl. Szczepański 2) - psychodelia łączy się z wiarą w siebie, popkultura z ezoteryką. Czyli czeka na Was jedna z najlepszych wystaw tegorocznego Zbiornika Kultury.

Artystka Ada Karczmarczyk i kuratorka wystawy Katarzyna Wąs FOT.ANNA KACZMARZ

"Na wernisażach szukajcie mojej osoby tam, gdzie najwięcej fleszy, kamer i celebrytów, a na koncertach nie pod sceną, a na niej. Jestem kolekcjonerką swoich wpadek i wtop, mylącą nieustannie wszystkie twarze i nazwiska. Jestem wielbicielką popkultury" - pisała na swoim blogu Ada Karczmarczyk.

Cóż, prawdziwa hipsterka, osoba zaznaczająca swoją niezależność, stroniąca od głównego nurtu. Sama artystka jest jak dzieło sztuki. Kolorowe ciuchy, błyskotki, czerwone usta tworzą dość krzykliwą całość. Zresztą nie ukrywa, że swoją sztuką tworzy życie (lub odwrotnie). Jest Lady Gagą polskiej sztuki, jej prace można zobaczyć na wystawie "Wywyższeni" w Muzeum Narodowym w Warszawie, opowiadającej o władzy. Teraz twierdzi, że odnalazła spokój, przeszła duchową przemianę. Stąd zresztą jej sztuka - pozostając bardzo hipsterską propozycją - czerpie teraz z symboli religijnych.

Sama wystawa jest jak zejście do świątyni. Albo krypty raczej. W środku telewizorowy totem, a na nim wibrujące kolorem filmy. Podobnie jak prace naprzeciw mają w sobie coś z mandali, w które wkradły się przedmioty wyrwane z kontekstu codzienności. Telefony komórkowe i zegarki przybierają formę wizji, uciekających daleko od tego, co "tu i teraz".

Po raz kolejny abstrakcja stała się najlepszą formą opowiadania o tym, co duchowe, przekraczające granicę poznania. To dowód na to, że młoda sztuka polska życzliwie spogląda na tradycję, opowiadając jej językiem zupełnie nowe historie. Owo przebudzenie, poszukiwanie "znaczeń w czasach bezsensu", jeszcze z popkulturowym mrugnięciem oka, to nowe wcielenie abstrakcji. Zarówno filmy, jak i nibyceramiczne prace ("technika własna" - zdradza artystka), oprawione w brokat na ścianie i podłodze, stają się głosem pokolenia.

Bo każdy hipster kiedyś dorasta, ale i tak chce zachować młodzieńczy fason.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski