Historyczny awans Unii

Klasa A, Chrzanów

Unia Kwaczała - Start Kamień 2-1 (1-0)

1-0 Jarczyk 27, 2-0 Tekielak 64, 2-1 Starowicz 89. Sędziował Mirosław Szklarczyk. Żółta kartka Panek. Widzów 200.

Unia: Maj - Stanek, M. Kapusta, Ginter, Tokarewicz - W. Paw, Jarczyk, A. Rożnawski (90 Pierzynka), M. Rożnawski (85 T. Paw) - Tekielak (70 Rychlik), Kulawik.

Start: Kowal - Bajon, Wosik, Słowiński, Gara - Jochymek, Panek, Kuglin, Dzierwa (26 Słota) - Paszcza (60 Starowicz), Wolarek.

   Zespół Unii Kwaczała, beniaminek klasy A na dwie kolejki przed końcem zapewnił sobie historyczny awans do klasy okręgowej. Po końcowym gwizdku polał się szampan, a piłkarze odtańczyli radosny taniec.
   Mecz ze Startem nie był dobrym widowiskiem, zwłaszcza w wykonaniu gospodarzy, którzy niczym nie zachwycili. Start zagrał bez pięciu najlepszych zawodników i nie mógł pokazać tego, na co go stać. Gracze Unii mieli inicjatywę od początku meczu, ale grali mało składnie. Wprawdzie gospodarze wszystko starali się robić dobrze, atakowali skrzydłami, Jarczyk próbował środkiem, jednak w atakach Unii brakowało polotu, a w podaniach dokładności. W 27 min szczęście dopisało Jarczykowi, któremu piłka spadła pod nogi po zbyt krótkim wybiciu jej przez graczy Startu, ale rozgrywającemu z Kwaczały trzeba oddać, że uderzył piłkę bardzo ładnie i celnie przede wszystkim. Start miał jedną okazję, jednak grający z kontuzją Paszcza zbyt słabo uderzył piłkę.
   Po przerwie było o wiele ciekawiej, rozpoczął Ginter, uderzając piłkę głową po centrze z kornera, ale Kowal zdołał ją złapać. Po chwili piłkę po uderzeniu A. Rożnawskiego z linii bramkowej wybił jeden z graczy Startu. Goście na ostatnie pół godziny dowieźli z domu napastnika Starowicza, który niemal prosto z samochodu wszedł na boisku. Po chwili jednak bardzo ładnym strzałem z woleja popisał się Tekielak i wydawało się, że jest po meczu. Tak przynajmniej grali gospodarze, którzy oddali inicjatywę rywalowi. Ten mógł wyrównać, a nawet wygrać. Najpierw Starowicz strzelił zbyt słabo, następnie tuż obok słupka, w 89 min silnym strzałem lewą nogą posłał piłkę do siatki, a w 90 minucie nie wykorzystał kolejnej okazji.
    (PAN)

Zagórzanka - MKS Trzebinia-Siersza II 3-1 (1-1)

0-1 Przemysław Wilk 30, 1-1 Miziołek 45, 2-1 Szczepina 72, 3-1 Gałdyn 90. Czerwona kartka: Kobierecki 85 min, za krytykę orzeczeń sędziego. Widzów 200.

Zagórzanka: Zastawny - Bodzenta, Szczepina, Szala, M. Celarek, P. Celarek (60 Sikora), Krawczyk, Biesek, Miziołek, Szulc, Gałdyn.

Trzebinia II: Sitko - Dobranowski, Opach, Godyń, Kobierecki, Wicher, Wadowski, Molęda, Przemysław Wilk, Paweł Wilk.

   W minioną sobotę Trzebinia-Siersza musiała rozegrać trzy mecze, stąd rezerwa wystąpiła w dziesięcioosobowym składzie. Z jednej strony trzeba pochwalić piłkarzy za ambicję, z drugiej to przykre, że taki klub jak Trzebinia nie ma tylu zawodników, aby skompletować trzy drużyny. Goście zaskoczyli formą, bowiem w pierwszej połowie byli lepsi. Warto było wybrać się na mecz dla pierwszej bramki, którą zdobył Przemysław Wilk, mijając w polu karnym czterech rywali i strzałem w krótki róg zaskakując Zastawnego. Kilka minut później Paweł Wilk znalazł się w sytuacji sam na sam, ale zbyt długo zastanawiał się, w jaki sposób pokonać bramkarza rywala. Tuż przed przerwą Miziołek przelobował Sitkę, doprowadzając do remisu. W drugiej połowie gracze Trzebini II mieli trzy stuprocentowe sytuację, ale za każdym razem młodym zawodnikom brakowało zdecydowania i pewności przy wykańczaniu sprawy. Gospodarze byli konkretniejsi i Szczepina bardzo ładnym strzałem wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Po chwili arbiter wyrzucił z boiska Kobiereckiego, ale nawet w dziewiątkę Trzebinia II atakowała i dopiero gol Gałdyna w 90 minucie sprawił, że przyjezdni spasowali.
(PAN)

Korona Lgota - Wolanka Wola

Filipowska 6-2 (3-0)

Bramki zdobyli: Nowak 3, Dominik 2, Dziedzic - Motyl 2. Sędziował Sebastian Szklarczyk. Czerwona kartka P. Filipek. Widzów 120.

Korona: Stryczek (89 Skoczylas) - G. Lasoń, Bartosik, Bodzęta, Sz. Lasoń, Dziedzic, Dym (65 Szybalski), Szczurek, Nowak, Kasprzyk, Dominik (76 Grzeszczuk).

Wolanka: P. Filipek - M. Filipek, M. Ślusarczyk (46 Doległo), Gaj, Ziomek, Pałka, Motyl, Grzebinoga, Święszek, G. Ślusarczyk, Korbiel.

   Mecz ułożył się wybornie dla graczy Korony, bowiem w 2 minucie Dominik strzelił pierwszą bramkę. Do głosu doszli wówczas goście, którzy nie wykorzystali sytuacji sam na sam, a po jednym ze strzałów miejscowych uratowała poprzeczka. Gospodarze byli bardziej konkretni, po centrze Szczurka Nowak ładnym strzałem z 12 metrów podwyższył rezultat. Wolanka nie ustępowała, znów graczowi tej drużyny na drodze stanęła poprzeczka, w kilku innych sytuacjach świetnie bronił Stryczek. Gracze z Woli Filipowskiej nie zrażali się i atakowali nawet wówczas, gdy przegrywali już 0-5. To przyniosło skutek, bowiem najpierw Motyl głową, a następnie z rzutu karnego zmniejszył dystans. Wynik tych zawodów ustalił z karnego Nowak, a Wolanka kończył w dziesiątkę po tym, jak bramkarz tej drużyny za bardzo szczerze chciał porozmawiać z arbitrem.
   W innych meczach:**Promyk Bolęcin - Tęcza Tenczynek 0-0; Regulice - Fablok II Chrzanów 1-2 (0-1), Kopeć, Olszowski, Babiarz; Nadwiślanka Okleśna - Tempo Płaza 2-1 (1-0), Baudler 35, Przejczowski 85- Filipek 62.
   Pauzował Ruch Młoszowa**.

1. Unia 22 53 46-16

2. Tempo 22 43 52-26

3. Start 23 39 43-28

4. Zagórzanka 22 40 51-34

5. Fablok II 22 37 49-27

6. Regulice 22 30 35-32

7. Korona 22 35 40-34

8. Trzebinia II 22 31 38-38

9. Nadwiślanka 22 29 34-37

10. Wolanka 22 22 31-40

11. Ruch 22 18 32-50

12. Tęcza 22 16 27-55

13. Promyk 23 10 14-74

(PAN)