Pasternik założony został w 1984 roku. - Ale w 1993 roku byliśmy w klasie A, nieprzerwanie do __zakończonego niedawno sezonu - mówi z dumą prezes klubu Bogdan Thier, jeden z najlepszych w historii klubu napastników. - W klubie jestem od zawsze, zakładał go mój ojciec, a ja z moim bratem i kuzynem graliśmy w pierwszej drużynie. Zasłużoną działaczką Pasternika jest też nasza mama - wspomina.
Tych wspomnień kibice Pasternika mają wiele. Jak choćby pokonanie pierwszej drużyny Cracovii w Pucharze Polski. To oprócz niedawnego awansu największy sukces w historii klubu.
Przez 20 lat Pasternik grał na wąskim i, co tu dużo mówić, mało funkcjonalnym boisku. Nazywano go pieszczotliwie San Siro. Nagrodą za lata gry w takich warunkach było wybudowanie przez samorząd miasta i gminy Świątniki Górne obiektu gminnego, którego Pasternik jest operatorem. To oczko w głowie działaczy. Zajmujący się opieką nad nim Edward Bakalarz tajemnicę nawozu i sposobu utrzymania murawy strzeże niczym cukiernik przepisu na swoje firmowe ciasto.
- Kilka miesięcy temu z Sieprawia przeniosła się do nas akademia trenera Wojciecha Stawowego. Gdy przyjechał z __młodzieżą pierwszy raz nie mógł uwierzyć, że mamy takie warunki - mówi z dumą działacz, który na stadionie spędza każdą wolną chwilę, pilnując by wszystko było jak trzeba.
Z obiektu korzysta na co dzień także drużyna dziewcząt ze Świątnik Górnych oraz, rzecz jasna, wszystkie klubowe drużyny Pasternika. - Cieszymy się, że trener Stawowy przeniósł się do nas. Mam nadzieję, że zachęci to naszą młodzież do treningów. Sami potrafiliśmy wyszkolić piłkarzy tylko na swój poziom ligowy, liczę, że ktoś z Ochojna kiedyś pokaże się w __wyższej lidze - mówi prezes Thier.
Autorem sportowego sukcesu Pasternika jest trener Paweł Matera. - To był naturalny proces. Do tych zawodników, którzy grali w Pasterniku co sezon pozyskiwaliśmy jednego, dwóch graczy i tak powstała drużyna, która uzyskała awans. Oczywiście trochę w szczęśliwych okolicznościach, bo gdyby do III ligi nie awansował MKS Trzebinia-Siersza, nadal gralibyśmy w klasie A - mówi Matera.
Pasternik brylował w ataku. Jarosław Guzik i Jan Świątko zdobyli ponad 60 bramek, a ich koledzy dołożyli ponad 40 i dzięki temu zespół grał najefektowniejszy futbol w lidze. - Muszę jednak przyznać, że Mogilany, które zajęły pierwsze miejsce, były od nas lepsze, choć w Ochojnie zespół ten wygrał szczęśliwie - mówi Matera.
Trener nie obawia się, że klasa okręgowa to zbyt wysokie progi dla jego podopiecznych. - Przed rokiem klasę A wygrało Tempo Rzeszotary, nasz gminny rywal. Zespół nie zmienił składu i do końca walczył o awans do IV ligi. Powinniśmy dać sobie radę. Mamy dobry skład, bracia Guzikowie długo terminowali w Cracovii, Michał Mróz sporo czasu spędził w Orle Piaski Wielkie. Naszym atutem jest boisko oraz spora grupa oddanych działaczy i kibiców - dodaje trener.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?