ROZMOWA z CLAUDIO MARCHISIO, pomocnikiem reprezentacji Włoch, o meczu i szansach na przejście do ćwierćfinału.
- Zagraliśmy słabiej niż z Hiszpanią. Chociaż w pierwszej połowie nie było tego widać. Mieliśmy przewagę, stworzyliśmy sobie kilka groźnych sytuacji. Szkoda, że nie utrzymaliśmy prowadzenia, bo mielibyśmy już niemal zapewniony awans do drugiej rundy. Problem pojawił się w drugiej połowie. Praktycznie stanęliśmy, nie dochodząc ani razu do sytuacji strzeleckiej. Inna sprawa, że Chorwaci postawili nam poprzeczkę bardzo wysoko. Dużo biegali i zmusili nas do cofnięcia się na własną połowę.
- Ale dlaczego w drugiej połowie zagraliście znacznie słabiej? Brakło sił?
- Nie sądzę. Przyczyna bardziej chyba tkwi w tym, że nie staraliśmy się za wszelką cenę strzelić drugiego gola i w ten sposób odskoczyć Chorwatom. W pewnym momencie zaczęliśmy grać na utrzymanie wyniku i to się zemściło. Wielu zawodników w tej kadrze ma duże doświadczenie i nie powinniśmy doprowadzać do takich sytuacji. A jednak.
- Chorwaci zagrali bardzo dobrze czy wy słabiej?
- Jeszcze na początku drugiej części meczu wszystko było pod kontrolą. W pewnym momencie za bardzo się cofnęliśmy, już nie było takiego pressingu, a chorwaccy napastnicy atakowali coraz odważniej. W takich sytuacjach jest zawsze ryzyko, że obrona popełni błąd. I tak się stało.
- Sytuacja, która po remisie z Hiszpanią wydawała się dobra, teraz znacznie się dla was skomplikowała. Też Pan tak myśli?
- Nie wszystko zależy tylko od nas. Tak czy inaczej, musimy wygrać ostatni mecz z Irlandią i liczyć na korzystne rozstrzygnięcie w innym spotkaniu (Hiszpania - Chorwacja).
- Myśli Pan, że może powtórzyć się sytuacja z Euro 2004, gdy Szwedzi i Duńczycy wyrzucili Włochów za burtę, remisując w ostatnim meczu 2-2?
- Mam nadzieję, że nie... Ale w ogóle o tym nie myślimy. Chcemy skupić się tylko na naszym meczu.
- W pierwszym składzie znowu zagrało sześciu piłkarzy Juventusu. Moglibyście nazywać się ItalJuve. To pomaga?
- Na pewno dobrze rozumiemy się na boisku, ale oprócz graczy z Juventusu jest jeszcze wielu znakomitych zawodników z innych klubów. Tu liczy się kadra, nie klub.
Rozmawiał w Poznaniu REMIGIUSZ PÓŁTORAK
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?