Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hokeista napisał list do trenera Rohaczka

Rozmawiał Andrzej Stanowski
20-letni zawodnik pochodzi z Sosnowca, a ostatnio grał w Ocelari Trzyniec
20-letni zawodnik pochodzi z Sosnowca, a ostatnio grał w Ocelari Trzyniec fot. Anna Kaczmarz
Rozmowa z Jarosławem Lorkiem, który został nowym hokeistą Comarch Cracovii.

- Jak zaczęła się Pana kariera hokejowa?
- Urodziłem się w Sosnowcu, ale potem przez kilkanaście lat może życie związane było z Warszawą. W wieku sześciu lat zacząłem grać w Hokejowym Klubie Uczniowskim, potem w Mazowszu. W wieku 13 lat wyjechałem do Czech, do Trzyńca, gdzie przez sześć lat grałem w zespołach młodzieżowych HC Ocelari.

- Skąd pomysł wyjazdu do Trzyńca?

- Miałem szczęście, że blisko granicy czeskiej mieszkali moi dziadkowie, u których wcześniej spędzałem wakacje. Gdy miałem dziesięć lat, przez dwa tygodnie trenowałem w Ocelari, spodobało mi się, a jak potem była okazja, to przeniosłem się na stałe do Trzyńca. Grałem w hokeja, uczyłem się w szkole w Cieszynie. Tam zdałem maturę.

- Były sukcesy z Ocelari?

- Tak, zostaliśmy młodzieżowym mistrzem Czech.

- W seniorskich zespole Ocelari miał Pan kogo podpatrywać.

- Zgadza się, gra tam wielu świetnych hokeistów. Chodziłem na ich treningi, mecze.

- Udało się może poćwiczyć z pierwszym zespołem Ocelari? Miał Pan kontakt z Aronem Chmielewskim, byłym graczem Cracovii, grającym w Ocelari?

- Z seniorami pierwszego zespołu nie ćwiczyłem. My trenowaliśmy na innej hali. Z Chmielewskim ze dwa, trzy razy byłem na lodzie, bliższych kontaktów nie nawiązaliśmy.

- Ma Pan za sobą sporo występów w młodzieżowej reprezentacji Polski?

- To wielki honor reprezentować nasz kraj. Grałem w ostatnich mistrzostwach świata młodzieżowców. Były dla nas pechowe, mieliśmy szansę na pierwsze miejsce i awans, ale pokpiliśmy sprawę w ostatnim meczu z Francją.

- Jak Pan trafił do Cracovii?

- Zdawałem sobie sprawę, że bardzo trudno będzie mi znaleźć miejsce w zespole czeskiej ekstraklasy. Może udałoby się coś znaleźć w pierwszej lidze. W Czechach w pierwszej kolejności stawia się na rodaków, potem Słowaków, nasi gracze nie są w cenie. Szukałem klubu w Polsce. Napisałem list do trenera Rohaczka. Ten do mnie zadzwonił. Rozmowy trochę trwały, ale najważniejsze, że zakończyły się dla mnie dobrze. Uważam, że przejście do Cracovii to z mojej strony dobry krok. Tutaj będę się mógł rozwijać hokejowo, jest od kogo się uczyć. Przecież w „Pasach” gra sporo reprezentantów kraju, są mocni obcokrajowcy.

- Uda się Panu przebić do podstawowego składu? Choć dla Pana fakt, że jest graczem młodzieżowym jest dodatkowym atutem, bo takich zawodników zgodnie z regulaminem musi być w zespole czterech. Zatem łatwiej będzie o miejsce w składzie.

- Ja na to tak nie patrzę. Chcę powalczyć o miejsce w podstawowym zespole, a w przyszłości występować w seniorskiej reprezentacji Polski. To moje marzenie.

- Liczy Pan na występy w meczach Ligi Mistrzów?

- Będę robił wszystko, aby być pełnoprawnym członkiem drużyny. Występy w Lidze Mistrzów to byłby wielki zaszczyt.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski