Hokej, kwalifikacja OOM. UKH Unia Oświęcim przegrała z MMKS Podhale, bo dała rywalom wrócić do gry

Do ostatniego meczu turnieju młodzi górale przystąpili pod presją wyniku. Utracili drugą pozycję w grupie na rzecz sanoczan, więc – aby ją odzyskać - i tym samym bezpośrednio awansować do finałów mistrzostw Polski, musieli pokonać oświęcimian.

„Szarotki” miały dobrą okazję do objęcia prowadzenia, bo szybko grały w liczebnej przewadze. Jednak zamiast strzelić...straciły gola. Mateusz Filipowicz ze stoickim spokojem wygrał pojedynek z bramkarzem, popisując się sprytnym strzałem po lodzie.

99 sekund później oświęcimianie podwyższyli prowadzenie. Szymon Zabawski przeciągnął bramkarza górali, ale nie udało mu się zmieścić krążka w siatce. Dzieło kolegi dokończył Kamil Daniliszyn, uderzając płasko, obok leżącego Polaka. Trener gości wziął czas, aby udzielić wskazówek swoim podopiecznym. Kolejne gole mogłyby przesądzić o losach meczu, zanim ten na dobre się rozkręcił. Do końca pierwszej odsłony gole już nie padły.

Na początku drugiej odsłony oświęcimianie mogli przejąć kontrolę w tym meczu, gdyby Krystianowi Sosnowskiemu udało się wygrać pojedynek z Polakiem. Nowotarski bramkarz popisał się fenomenalną interwencją (25 min).

Górale w zamieszaniu zdobyli kontaktowego gola, a 125 sekund później doprowadzili do remisu, wykorzystując karę Mateusza Filipowicza.

Na początku trzeciej odsłony oświęcimianie sprawiali wrażenie mocno podrażnionych rozwojem wypadków, a górale zwietrzyli szansę na zwycięstwo. Mecz nabrał rumieńców. Jednak po jednej z kontr górale rozmontowali obronę Unii, wjeżdżając z krążkiem do bramki.

W końcówce „Szarotki” zafundowały sobie nerwówkę, łapiąc dwie kary. Za drugim razem, na 38 sekund przed końcem, trener oświęcimian Witold Magiera wycofał bramkarza, więc gospodarze mieli przewagę dwóch graczy. Przegrali jednak wznowienie, a potem mieli kłopot z wjechaniem do tercji obronnej górali. Porażką w ostatnim meczu turnieju oświęcimianie wpuścili nowotarżan do finałów mistrzostw Polski. Jak się później okazało, awansowali też sanoczanie.

UKH Unia Oświęcim – MMKS Podhale Nowy Targ 2:3 (2:0, 0:2, 0:1)
Bramki: 1:0 Filipowicz – Noworyta – Wytrykus 3, 2:0 Daniliszyn – Zabawski – Kot 5, 2:1 Worwa 35, 2:2 Wikar – Plewa – Worwa 37, 2:3 Worwa – Malasiński 52.

UKH Unia: Płonka – Lichota, Klekot; Kurandy, Filipowicz, Noworyta – Hanusiak, Dworzak; Biernat, Sosnowski, Kondraszenka – Kot, Wytrykus; Daniliszyn, Guzik, Zabawski – Pencko; Klimczyk, Hornik, Wilk.

MMKS Podhale: Polak – Wikar, Żurawski; Malasiński, Kapica, Maciaszek – Nykaza, Danel; Sulka, Plewa, Worwa – Sarniak; Sokół, Leja, Pudzisz.

Sędziował: Paweł Pomorzewski (Oświęcim). Kary: 16 - 10 minut. Widzów: 100.

W drugim meczu: Niedźwiadki Sanok – MKS Cracovia 12:1.

Końcowa tabelka eliminacji grupa B:

Awans do finałów mistrzostw Polski: UKH Unia Oświęcim, MMKS Podhale Nowy Targ i Niedźwiadki Sanok.

Z innych grup do finałów MP weszły: Zagłębie Sosnowiec, Naprzód Janów, MOSM Tychy, Sokoły Toruń i Stoczniowiec Gdańsk.

W finale mistrzostw Polski (25.02 - 1.03. 2020) oświęcimianie w grupie eliminacyjnej zmierzą się z: Zagłębiem Sosnowiec, Stoczniowcem Gdańsk i Naprzodem Janów. Do walki o medale zakwalifikują się po dwie drużyny z każdej z grup ćwierćfinałowych.

W drugiej grupie wystąpią: Sokoły Toruń, MMKS Podhale Nowy Targ, Niedźwiadki Sanok i MOSM Tychy.

O meczu UKH Unia Oświęcim z MKS Cracovia (4:3) - czytaj TUTAJ

O meczu UKH Unia Oświęcim z Niedźwiadkami Sanok (2:3) - czytaj TUTAJ

Sportowy24.pl w Małopolsce