Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hokej. Przy okazji jubileuszu 70-lecia Unia Oświęcim pokonała GKS Tychy [WIDEO, ZDJĘCIA]

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Sebastian Kowalówka po zdobyciu zwycięskiej bramki podkreślał przywiązanie do barw oświęcimskiego zespołu. Unia pokonała na własnym boisku lidera hokejowej ekstraklasy, GKS Tychy 2:1
Sebastian Kowalówka po zdobyciu zwycięskiej bramki podkreślał przywiązanie do barw oświęcimskiego zespołu. Unia pokonała na własnym boisku lidera hokejowej ekstraklasy, GKS Tychy 2:1 Fot. Jerzy Zaborski
Unia Oświęcim była skazana na porażkę w konfrontacji z liderem hokejowej ekstraklasy, tyskim GKS. Jednak w pojedynkach lokalnych rywali wszystko może się zdarzyć, bo oba miasta, choć położone w różnych województwach, bo małopolskim i śląskim, dzieli kilkanaście kilometrów. Oświęcimianie w 50 sekund odwrócili losy meczu. Bohaterami ostatniej akcji byli Damian Piotrowicz i Sebastian Kowalówka.

Autor: Jerzy Zaborski

Oświęcimscy kibice przecierali oczy ze zdumienia. Unia od pierwszego gwizdka ostro ruszyła na wicemistrzów Polski. Być może dlatego, że spotkanie zostało włączone w poczet jubileuszu 70-lecia oświęcimskiego klubu i na trybunach było wielu gości. W przerwach wręczono pamiątkowe jubileuszowe statuetki zasłużonym oraz zawodnikom, którzy zakończyli karierę.

Oświęcimianom w premierowej odsłonie zabrakło jednak precyzji, a może spokoju przed bramką rywali, bo na pewno nie okazji bramkowych. Mieli ich kilka. Już w 3 min Artur Budzowski pomylił się oddają strzał z korytarza między bulikami. Później Maciej Szewczyk przegrał pojedynek ze Stefanem Żigarnym. Jeszcze w tej samej akcji Wojtarowicz otrzymał podanie zza bramki, ale znowu górą był tyski bramkarz.

Z kolei w 17 min Martin Kasperlik w pojedynku z bramkarzem starał się technicznie, między parkanami posłać krążek do siatki.

Z kolei tyszanie mieli dwie okazje. Najpierw Radosław Galant urwał się kontrą, kiedy tyszanie grali w osłabieniu, lecz górą był Michał Fikrt. Później, z lewej strony w oświęcimską tercję obronną wjechał Michał Woźnica, lecz przymierzył obok przeciwnego spojenia słupka z poprzeczką.

Po zmianie stron oświęcimianie spuścili z tonu. Coraz częściej przy krążku byli przyjezdni. Najlepszą okazję do strzelenia gola dla przyjezdnych miał Martin Vozdecky, który w pojedynku z Michałem Fikretm przeniósł krążek ponad poprzeczką (38 min). - Ta tercja należała zdecydowanie do nas. Szkoda, że nie udało nam się udokumentować przewagi golami – żałował Krzysztof Majkowski, II trener GKS-u.

Co się jednak odwlecze, to nie uciecze, chciałoby się nawiązać do słów tyskiego szkoleniowca. Najwięcej emocji było w ostatniej odsłonie. Goście objęli prowadzenie po precyzyjnym strzale w „okienko” Bartłomieja Pociechy.

Jednak końcówka należała do oświęcimian. W 57 min karę zarobił Marcin Kolusz, a na 32 s przed jej zakończeniem Radim Haas tak wyłożył krążek Danielowi Gracy, że ten trafił do pustej bramki. W tej samej akcji Mirosław Zatko zarobił karę i oświęcimianie znowu grali w przewadze. Rewelacyjną akcję przeprowadził Damian Piotrowicz, a Sebastian Kowalówka trafił do siatki. Oba trafienia dzieliło raptem 50 sekund!

Potem goście wzięli czas, wycofali bramkarza, ale nie zdołali doprowadzić do dogrywki.

- Walczyliśmy z sercem. Jestem dumny z chłopców – przyznał Josef Dobosz, trener Unii.

- Los zabrał nam to, co zyskaliśmy nie tak dawno u siebie w potyczce z Cracovią, kiedy właśnie w końcówce, podobnie do oświęcimian, wzięliśmy pełną pulę. W przyrodzie nic nie ginie - skwitował Krzysztof Majkowski, II trener tyszan.

Unia Oświęcim – GKS Tychy 2:1 (0:0, 0:0, 2:1)
Bramki:
0:1 Pociecha (Woźnica) 42, 1:1 Graca (Haas) 59, 2:1 S. Kowalówka (Piotrowicz) 60.

Unia: Fikrt – Vosatko, Bezuszka; Piotrowicz, Daneczek, Kasperlik – Kysela, Adamus; Kowalówka, Haas, Tabaczek – Graca, Gębczyk; Budzowski, Wanat, Malicki - Szewczyk, Paszek, Wojtarowicz.

GKS: Żigardy – Kotlorz, Zatko; Kolusz, Kalinowski, Bepierszcz – Ciura, Kubosz; Galant, Komorski, Jeziorski – Bryk, Pociecha; Kogut, Vozdecky – Górny, Gazda; Bagiński, Rzeszutko, Woźnica.

Sędziował: Przemysław Kępa (Nowy Targ).

Kary: 4 – 18 minut (w tym 10 dla Kotlorza). Widzów: 1500.

Inne mecze:

Tempish Polonia Bytom – Comarch Cracovia 0:9 (0:5, 0:1, 0:3); JKH GKS Jastrzębie – TatrySki Podhale Nowy Targ 2:3 (1:0, 1:1, 1:2); Nesta Mires Toruń – GKS Katowice 2:4 (1:2, 0:1, 1:1); PGE Orlik Opole – SMS U20 PZHL Sosnowiec 8:1 (1:0, 4:0, 3:1). Pauza: Stoczniowiec Gdańsk.

1.Comarch Cracovia............15........37......72-32
2.GKS Tychy.......................15.......35.......72-28
3.Polonia............................16........32......49-39
4.Tatryski Podhale...............14.......30.......58-37
5.PGE Orlik.........................16.......28.......61-35
6.Unia................................16........26.......51-45
7.JKH Jastrzębie..................16........25.......52-43
8.GKS Katowice...................16.......19.......34-46
9.Nesta Toruń......................15.......12......41-66
10.Stoczniowiec....................15.........8.......30-60
11.SMS U20..........................15........0........22-111

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Hokej. Przy okazji jubileuszu 70-lecia Unia Oświęcim pokonała GKS Tychy [WIDEO, ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski