Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hokej. Sensacja w Bratysławie, Polska pokonuje Białoruś!

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Krystian Dziubiński i jego koledzy z reprezentacji sprawili nie lada sensację
Krystian Dziubiński i jego koledzy z reprezentacji sprawili nie lada sensację Mat. PZHL
Reprezentacja Polski rozpoczęła walkę o awans do igrzysk olimpijskich w Pekinie. Rozegrała pierwszy z trzech meczów na turnieju w Bratysławie

Historyczny wynik

Pokonanie Białorusi to niesamowity wynik. Wprawdzie rywale to 14. zespół w światowym rankingu (Polska jest 22.), ale byli wyraźnymi faworytami. I przebieg meczu to potwierdzał (w celnych strzałach 40:15). Ten wynik powoduje, że Polacy będą w grze o awans do ostatniego meczu. Od początku meczu Polacy grali bardzo uważnie w obronie. Zresztą tak została skonstruowana ta reprezentacja, by zwracać uwagę przede wszystkim na defensywę, na paraliżowanie poczynań rywali. Polacy nastawili się więc na oczekiwanie na to, co zrobi rywali i szybkie wyjścia z własnej tercji. Co ważne Biało-czerwoni grali czysto, mieli tylko jeden okres gry w osłabieniu. John Murray nie był więc często niepokojony.

Murray bohaterem

A kilka akcji naszych reprezentantów było obiecujących, strzelał m.in. Grzegorz Pasiut, ale z uderzeniem poradził sobie stojący w białoruskiej bramce Danny Taylor, kanadyjski golkiper, który ma na koncie cztery mecze w NHL.
- Ważne, że mamy sytuacje, musimy zachować spokój – komentował w przerwie Pasiut.
W drugiej tercji to podopieczni trenera Roberta Kalabera grali 5 na 4. I to dwukrotnie w ciągu krótkiego czasu. Wtedy to Pasiut będąc przed bramkarzem próbował odegrać krążek do Pawła Zygmunta zamiast strzelać i szansa przepadła. Podobnie jak kolejny okres gry w przewadze.

Polacy grali coraz odważniej, po jednym z ataków próbował Pasiut, następnie Krystian Dziubiński i zakotłowało się pod białoruską bramką. Z kolei Murray spisywał się bez zarzutu.

- Jest to dobry wynik, ale kosztuje nas to dużo sił. Gramy defensywnie – ocenił Aron Chmielewski. - Na treningach skupialiśmy się na bronieniu, a nie na grze w przewadze. Rywal jest coraz bardziej nerwowy, on musi wygrać, a my chcemy wygrać.

Gol Komorskiego

W ostatniej tercji Białorusini przypuścili ofensywę, ale bez efektów. Polacy raz po raz odpowiadali, uderzał m.in. Arkadiusz Kostek. W rewanżu strzelał Francis Pare, ale golkiper był na posterunku. Fantastycznie obronił uderzenie Geoffreya Platta w 54 min. Murray skutecznie zniechęcał rywali, wciąż zachowując czyste konto. A na 5 min przed końcem doszło do sensacji – po kontrze Filip Komorski uderzył i krążek wtoczył się do bramki rywali! Po chwili słupek uratował rywali od starty gola – strzelał Pasiut. A gdy po chwili Polacy grali 4 na 5 po kontrze znów strzelał Pasiut – golkiper obronił. Rywale rzucili się do ataków, nie wykorzystali przewagi. Na minutę przed końcem przeciwnicy postawili wszystko na jedną kartę, wycofując bramkarza i grając 6 na 5.

W piątek o godz. 19.15 Polska zmierzy się ze Słowacją.

Białoruś – Polska 0:1 (0:0, 0:0, 0:1)
Bramka: 0:1 Komorski (Łyszczarczyk) 55
Polska: Murray – Ciura, Kolusz, Paś, Dziubiński, Chmielewski -
Wajda, Kostek, Wronka, Pasiut, Zygmunt – Bryk, Górny, Urbanowicz, Komorski, Łyszczarczyk – Wanacki, Jaśkiewicz, Michalski, Starzyński, Przygodzki.
Kary: 4 – 4 min.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Hokej. Sensacja w Bratysławie, Polska pokonuje Białoruś! - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski