Oświęcimianie plasują się wprawdzie na czwartym miejscu, ale mają tylko sześć punktów przewagi nad siódmą w tabeli bytomską Polonią. Gdyby podopieczni Josefa Dobosza pokonali sosnowiczan, mieliby większy komfort gry, zwłaszcza, że piątek mają wolny, bo mecz przeciwko Tychom rozegrali awansem i - zespoły walczące o miejsce w pierwszej „szóstce” - mogą złapać z Unią kontakt.
- Takie porażki, jak ta z __Zagłębiem, bolą podwójnie - rozpoczyna Josef Dobosz. - Przede wszystkim dlatego, że trwonimy to, co udało nam się wypracować wyjazdowymi zwycięstwami nad Orlikiem Opole i Polonią Bytom, czyli bezpośrednimi konkurentami do gry w pierwszej „szóstce”. Porównując zwycięskie wyjazdowe bitwy do __meczu przeciwko Zagłębiu, aż trudno uwierzyć, że zespół może zaprezentować takie skrajne postawy.
Zdaniem trenera Dobosza, przyczyna leży w sferze psychicznej zawodników i odpowiedniego nastawienia do meczu. Oświęcimianie powinni wyjść ze złością w oczach przeciwko drużynie, w której występuje kilku zawodników z przeszłością gry w Unii, a taką było Zagłębie.
- Powtarzam zawodnikom, że jak wyjdą zbyt rozkojarzeni na mecz, to w przypadku niekorzystnego rozwoju wypadków, a taki zawsze trzeba wkalkulować, trudno potem „włamać” się na nowo do __rywalizacji. To znalazło potwierdzenie przeciwko Zagłębiu - _podkreśla Dobosz. - To dlatego z kolei w Toruniu chłopcy wyszli na lód odpowiednio zdeterminowani, nie dając beniaminkowi odczuć, że coś może z nami ugrać. Złym podejściem do gry zapłaciliśmy stratą punktów z Toruniem we własnej hali, bo pokonaliśmy go dopiero po _dogrywce.
Gdyby oświęcimianie zostali na czwartym miejscu przed podziałem ligi, awansowaliby do turnieju finałowego o Puchar Polski. W Unii jednak dodają, że priorytetem jest walka o „szóstkę”. Puchar Polski może być wartością dodaną i dzisiaj nie zaprzątają sobie nim głowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?