Hokejowa końcówka

Trener Fabloku zadowolony z gry w ataku, mniej z poczynań zespołu w defensywie

   Górnik podobnie jak Fablok walczy o awans do IV ligi, tyle że w V lidze śląskiej. Po rundzie jesiennej zajmuje 3 miejsce. W przerwie zimowej wzmocnił się dwoma piłkarzami z Zagłębia Sosnowiec, ale przynajmniej w sparingu okazało się to za mało na lidera V ligi wadowickiej. Chrzanowianie przechylili szalę na swoją stronę w końcówce meczu. Dobrą skutecznością popisał się Artur Oczkowski, zdobywca trzech goli.
   - Górnik, jak przypuszczałem, okazał się wymagającym przeciwnikiem. O naszej wygranej przesądził fakt, że lepiej wytrzymaliśmy trudy tego spotkania pod względem kondycyjnym. I to cieszy, po drugie można być także zadowolonym ze skuteczności, przyjmując nawet, że był to sparing. Martwią natomiast okoliczności utraty goli, które padły po prostych błędach i to nawet nie specjalnie wymuszonych. Wynikało to chyba bardziej z braku koncentracji lub niefrasobliwości. Na to będziemy musieli zwrócić uwagę w dalszej fazie przygotowań i kolejnych meczach kontrolnych. Na pewno w meczach mistrzowskich nie możemy sobie pozwolić na takie łatwe straty - mówi trener Robert Moskal.
   Szkoleniowiec zadowolony jest ze skuteczności swojego zespołu, z drugiej strony dodaje, że było jeszcze kilka okazji, które mogły zakończyć się bramkami. Były sytuacje, w których chrzanowianie w czwórkę atakowali bramkę Górnika, mając naprzeciwko tylko golkipera rywali.
   Na tym etapie przygotowań trener Moskal zadowolony jest z formy drużyny. Jak twierdzi, nie można przecież wszystkiego na raz osiągnąć. W miesiącu poprzedzającym rozgrywki przyjdzie czas na poprawę kolejnych elementów.
   Fablok Chrzanów - Górnik Jaworzno 6-4 (1-1)
   Bramki: Oczkowski 3, Sikora 2, Kijak.
   Fablok: Gielarowski - Broniek, Antonik, Klinkosz, Kadłuczka (46 Skoczylas), Szafran, Sikora, Wójcik (46 Pokojski), Kania - Oczkowski, Kasprzyk (46 Kijak)
(BK)