Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hotel chce zniesienia strefy na ulicy Pijarskiej

Marcin Banasik
O tym się mówi. Dyrektorka Hotelu Polskiego oskarża ZIKiT o zablokowanie jej gościom dojazdu do budynku. Sąd uznał jej skargę, ale taksówki nadal nie mogą podjeżdżać pod hotel.

Wprowadzając strefę A - czyli zakaz poruszania się pojazdów - na ulicy Pijarskiej, Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu naruszył zasadę równości dostępu do drogi publicznej - tak uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie.

Wyrok sądu oznacza, że ZIKiT nie miał prawa zabierać Hotelowi Polskiemu dwóch "kopert" - miejsca przed budynkiem i miejsca dla niepełnosprawnych przy ulicy Floriańskiej - tym bardziej, że jednocześnie ustalił w tejże strefie (na wysokości Muzeum Czartoryskich) dwie "koperty" dla pojazdów elektrycznych i to dodatkowo w najwęższym miejscu na ulicy.

Strefa A została wprowadzona na ulicy Pijarskiej w lipcu zeszłego roku. Okazało się, że nowe przepisy blokują dojazd klientom do Hotelu Polskiego Pod Białym Orłem.

- Znak zakazu wjazdu sprawił, że staliśmy się hotelem, do którego nie może podjechać nawet taksówka. Starsi goście muszą wysiadać na sąsiedniej ulicy i iść z bagażami pieszo do budynku. Nie możemy sobie pozwolić na takie traktowanie naszych klientów - podkreśla Anna Kraińska, dyrektorka hotelu, która złożyła do sądu administracyjnego skargę na wprowadzenie przez ZIKiT strefy A.

Według ZIKiT celem nowej organizacji ruchu jest poprawa warunków podróży transportem zbiorowym (szczególnie tramwajem) i poprawa jakości powietrza w centrum miasta.

- To są argumenty wyssane z palca. Tramwaj nie jeździ po Pijarskiej. Trudno zgodzić się również z tym, że wyłączenie 200-metrowego odcinka ulicy, po której rzadko jeździły samochody, poprawi stan powietrza w mieście - zwraca uwagę mec.

Paweł Wroński, pełnomocnik Hotelu Polskiego.
Sąd uznał skargę hotelu, ale nie nakazał zmiany strefy A na B, po której mogłyby poruszać się taksówki. Taką decyzję sąd argumentuje tym, iż "tylko jeden podmiot znajdujący się na tym odcinku ulicy Pijarskiej, broniąc swoich interesów, zaskarżył zmianę organizacji ruchu.

Gdyby pozostali przedsiębiorcy lub inne podmioty złożyły skargę do sądu, wówczas sąd najprawdopodobniej wstrzymałby wykonanie zmiany organizacji ruchu".

- Nie było więcej skarg, ponieważ jesteśmy jedyną instytucją na tym odcinku, której potrzebne jest zniesienie zakazu wjazdu pojazdów - wyjaśnia dyrektorka hotelu.

Decyzja sądu nie jest prawomocna. Oznacza to, że na zmianę organizacji ruchu trzeba będzie poczekać do uprawomocnienia się wyroku. To jednak może trochę potrwać. ZIKiT ma prawo do skargi kasacyjnej.

- O dalszych krokach zadecydujemy po zapoznaniu się z uzasadnieniem wyroku - informuje Michał Pyclik z ZIKiT.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski