Wszyscy zgromadzeni przed salą świadkowie zdecydowanie odmawiali jakichkolwiek komentarzy, doprowadzany przez policję oskarżony na widok telewizyjnych kamer i reporterskich aparatów schował natomiast twarz w skutych kajdankami dłoniach.
Zdzisławowi M., który od zatrzymania w Krakowie w czerwcu tego roku przebywa w areszcie tymczasowym, prokuratura postawiła aż osiem zarzutów.
Więcej w czwartkowym wydaniu „Dziennika Polskiego”.
(LK)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?