Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hurtowe kary śmierci dla Braci Muzułmanów

(RP)
Egipt. Po poniedziałkowym, błyskawicznym skazaniu na śmierć 529 członków Bractwa Muzułmańskiego kolejny proces, który zaczął się wczoraj, wzbudza jeszcze większe kontrowersje. Tym razem na ławie oskarżonych jest 683 islamistów.

Nikt już nie ma wątpliwości, że to procesy polityczne. Sprawująca władzę armia i najpewniejszy kandydat na prezydenta w nadchodzących wyborach, generał al-Sisi, rządzą twardą ręką.

- Wszyscy, którzy sprzeciwiają się rządowi, muszą liczyć się z policyjnymi represjami albo z procesami, które nie mają nic wspólnego ze sprawiedliwością - mówi Mohammed Lotfy, założyciel Komisji Prawa i Wolności, jednej z egipskich organizacji pozarządowych. I pyta wprost: "Jak to możliwe, że ponad 500 osób jest odpowiedzialnych za śmierć zaledwie jednego człowieka?"

Wyroki dotyczą bowiem zajścia z sierpnia ubiegłego roku, gdy w odwecie za pacyfikację dwóch obozowisk zwolenników byłego prezydenta Mohammeda Mursiego (zginęły wówczas 632 osoby, w tym 624 cywilów), islamiści z Bractwa Muzułmańskiego zabili jednego policjanta, próbowali zabić dwóch innych i zaatakowali posterunek w prowincji Minja.

Sędzia nie miał wątpliwości i zaledwie po dwóch rozprawach wydał najwyższy wyrok. Dla porównania, od lipcowego obalenia Mursiego tylko jeden przedstawiciel służb porządkowych usłyszał wyrok bezwzględnego więzienia.

Wczoraj na znak protestu kolejny proces Braci Muzułmanów został zbojkotowany przez ich obrońców.

Mimo kar, niespotykanych nawet w najbardziej brutalnych reżimach, do wykonania wyroków jest jeszcze daleka droga. Nie tylko dlatego, że wielu skazanych ciągle się ukrywa. Teraz bowiem wyroki powinny być zatwierdzone przez wielkiego muftiego (zdarzało się ostatnio, że nie zgadzał się z sądem) i nawet jeśli decyzja w drugiej instancji będzie należeć do trybunału, to niemal na pewno zostanie złożona skarga kasacyjna. A wraz z nią duża szansa na kasację z powodu uchybień proceduralnych.

Z informacji Amnesty International wynika, że egipskie sądy często skazują na karę śmierci (co najmniej 109 w ubiegłym roku), ale egzekucje są rzadko wykonywane. Ostatni znany przypadek został zanotowany w październiku 2011.
Przypomnijmy, że nowe władze zdelegalizowały Bractwo Muzułmańskie, uznając je za organizację terrorystyczną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski