Janina w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu nie przegrała żadnego meczu, w tym drużynie idzie zdecydowanie gorzej, na co wpływ miały osłabienia kadrowe. - Brakuje nam szczęścia, stwarzamy okazje, ale brakuje nam wykończenia. Może z Hutnikiem uda się nam przełamać - mówi doświadczony trener Janiny Antoni Gawronek.
W Hutniku panują dobre nastroje, mimo porażki 0:1 w ostatnim meczu przeciwko Limanovii. - Na drobne urazy narzeka dwójka moich piłkarzy Michał Guja oraz Szymon Witek i dopiero przed meczem okaże się, czy wystąpią. Widziałem nagrania z meczów Janiny Libiąż i muszę powiedzieć, że aktualna lokata w tabeli zupełnie nie oddaje siły też drużyny. Widać, że ma swoje problemy, ale gra nieźle, choć nieskutecznie. Dwa mecze przegrała, tracąc gole po stałych fragmentach gry. To dla nas cenna wskazówka, jak poradzić sobie z defensywą przeciwnika - mówi trener Hutnika Andrzej Paszkiewicz.
Szkoleniowiec Hutnika zdaje sobie sprawę z tego, że zespół Janiny za wszelką cenę będzie chciał wygrać mecz i wydostać się z dolnych rejonów tabeli. - Musimy zagrać w swoim stylu, zmusić graczy rywala do biegania i seryjnie stwarzać okazje bramkowe. Jeśli się nam to uda, to nie powinno być źle. Musimy też zagrać skuteczniej niż w ostatnim meczu z Limanovią, a myślę, że nie będzie źle. Jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu i choć szanujemy rywali, to uważam, że naszym jedynym celem jest zwycięstwo w Libiążu - dodaje trener Hutnika.
(PAN)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
