Hutnik Kraków. I liga w Nowej Hucie - taki jest cel. Pierwsze mecze wiosną bez Marcina Budzińskiego

- Trudno myśleć o czymś innym. Trzeba też oczywiście kontrolować, co się dzieje z tyłu, ale nie ma co ukrywać, że bardziej patrzymy do przodu – mówi Leszek Janiczak, były trener nowohuckiej drużyny z czasów jej awansów do trzeciej (2018 r.) i drugiej ligi (2020), a dziś dyrektor sportowy i członek zarządu Hutnik Kraków Sp. z o.o.

Od powstania tej spółki minął rok, zatem formalnie już od roku nowohucki zespół znajduje się pod właścicielskimi skrzydłami firmy Cognor. Potentat z branży hutniczej, który na budowę walcowni w Siemianowicach Śląskich planuje wydać ok. 800 mln złotych, w swój piłkarski projekt inwestuje bez szaleństw, ale to już trzecie z kolei transferowe okienko, w którym Hutnika stać na więcej niż w latach wcześniejszych.

Przed sezonem 2023/2024 sprowadzono Marcina Budzińskiego i Denissa Rakelsa. Ten drugi stał się wiodąca postacią drużyny i całej ligi. A od kilku dni w ekipie trenera Bartłomieja Bobli jest drugi Łotysz – Igor Tarasovs, środkowy obrońca, był gracz m.in. Jagiellonii i Śląska. Nowym defensywnym pomocnikiem jest natomiast Maciej Urbańczyk, który w ekstraklasie występował w Ruchu Chorzów.

- Szukaliśmy na te dwie pozycje zawodników ogranych na wyższym poziomie, takich, którzy wnieśliby jakość do zespołu. I chyba udało się takich pozyskać. Mam nadzieję, że będą jednymi z naszych najlepszych zawodników, od których również będą się mogli uczyć nasi młodzi chłopcy – komentuje Janiczak.

Tarasovs, który jeszcze w listopadzie siedział na ławce rezerwowych w meczach reprezentacji Łotwy, do Hutnika dołączył niespełna dwa tygodnie przed startem sezonu. Pytanie, czy to wystarczająco dużo czasu, by wejść do jedenastki już na sobotni mecz z GKS Jastrzębie. No i w jakiej formie jest 35-letni piłkarz, który ostatnio grał w Szwecji na trzecim poziomie?

- Przed podpisaniem kontraktu zrobiliśmy mu badania wytrzymałościowe i siłowe. Wyszły bardzo dobrze, wręcz rewelacyjnie – ujawnia dyrektor sportowy Hutnika. - W ostatnim sparingu z Garbarnią Tarasovs zagrał cały mecz, wyglądał dobrze.

Próba generalna w piątek 16 lutego na Suchych Stawach odbyła się - zgodnie z wolą trenera Bobli - przy kurtynie zasłoniętej dla publiczności i mediów. Hutnik wygrał 2:1. Po 45 minut na pokazanie się dostali bramkarze rywalizujący o miejsce w składzie: broniący jesienią Wiktor Kaczorowski oraz pozyskany ostatnio Dorian Frątczak.

Meczów o punkty Hutnik rozegra wiosną czternaście. W pierwszych pięciu zabraknie Budzińskiego – piłkarz otrzymał od organu dyscyplinarnego PZPN karę za najwyraźniej zbyt mocne słowa wypowiedziane pod adresem sędziego w ostatnim spotkaniu jesieni, a odwołanie złożone przez klub zostało odrzucone.

Na koniec natomiast przypomnijmy: w II lidze bezpośredni awans wywalczą dwie najlepsze drużyny. Zespoły z lokat 3.-6. powalczą w dwustopniowych barażach o jedną przepustkę do I ligi.