Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hutnik Kraków: Jest bardzo dobrze, ale schody dopiero się zaczną

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Z lewej - Kamil Sobala (Hutnik)
Z lewej - Kamil Sobala (Hutnik) Andrzej Banas / Polska Press
- Póki jesteśmy liderem - piękna sprawa! - mówi trener Hutnika Leszek Janiczak. - Teraz zaczną się trudniejsze spotkania - z Motorem, KSZO, Stalą Rzeszów. Pokażą, w którym miejscu jesteśmy. Liczę, że stać nas na nawiązanie z tymi rywalami równorzędnej walki, bo mamy ciekawy zespół, który szybko się rozwija.

Wprawdzie ekipa z Nowej Huty 1. miejsce może stracić już w środę (jeśli rzeszowska Stal wygra zaległe spotkanie z Avią), ale tak czy inaczej 5 zwycięstw w 6 kolejkach to dla beniaminka powód do dumy. Chociaż - też trzeba o tym pamiętać - były to wygrane nad III-ligowymi średniakami i zespołami z dołu tabeli.

- Przed sezonem byłem zadowolony z terminarza. Uważam, że w wyższej lidze, mając mocno zmieniony zespół, lepiej na początku mierzyć się z drużynami, które nie są, że tak, powiem, tutaj topowe - przyznaje Janiczak. - Analizując siłę przeciwników, w każdym z tych spotkań graliśmy o zwycięstwo, to się udało. A zespół uwierzył bardziej w siebie, co na pewno nam pomoże w kolejnych meczach.

Za Hutnikiem zwycięstwo 3:1 nad Sokołem Sieniawa. Pieczęć na nim postawił Mateusz Reczulski - i to ważne wydarzenie dla sprowadzonego z Progresu 19-latka, bo strzelił swoją pierwszą bramkę w III lidze. Grając ledwie 10 minut.

- Na początku akcji Mateusz wygrał pojedynek główkowy na linii naszego pola karnego - zwraca uwagę trener. - I od razu poszedł z kontrą, dał z siebie wszystko, wykorzystał swój duży zapas sił. Bardzo się cieszę, że akcję zakończył bramką, bo to z pewnością będzie działało pozytywnie na niego i na innych młodych chłopaków. Pokazuje, że można wejść do drużyny i pomóc.

Zawodników sprowadzonych latem wystąpiło w sobotę sześciu, w tym czterech w podstawowym składzie. Mocną pozycję wyrobił już sobie w zespole bramkarz Mateusz Zając (- To naprawdę duże wzmocnienie - potwierdza Janiczak), miejsca w jedenastce pilnują lewoskrzydłowy Grzegorz Marszalik oraz prawy obrońca Jakub Ptak. No i Patryk Kołodziej, w sobotę akurat nieobecny z powodu problemów zdrowotnych. W najbliższym spotkaniu, w Kraśniku ze Stalą, powinien już zagrać.

Zabraknie natomiast Błażeja Radwanka, który w sobotę miał wystąpić w jedenastce, ale wylądował w szpitalu. - Poczuł ostry ból w okolicach żołądka, badania wykazały stan zapalny. Jest na antybiotyku, mam nadzieję, że w przyszły poniedziałek wróci do normalnego treningu - wyjaśnia trener.

Kadrę na tę rundę Hutnik zamknął sprowadzając kolejnego obiecującego 19-latka z Progresu, Tomasza Kurka.

- Przymierzamy go do gry na skrzydle, tu jest nam potrzebna większa konkurencja. Zwłaszcza w sytuacji, gdy Kamil Sobala wrócił (po wielu miesiącach występów w roli prawoskrzydłowego - przyp. boch) do gry na środku ataku. Na razie dobrze się tam spisuje i pewnie tak zostanie - przyznaje Janiczak. Sobala w sobotnim meczu strzelił dwie bramki.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski