Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hutnik Kraków: Kamil Sobala, czyli snajper, który rozstrzelał Motor. Jego losem pokierowała miłość do Pauliny

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Kamil Sobala (przy piłce)
Kamil Sobala (przy piłce) Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
- Paulina jest na każdym meczu w Krakowie, zdarzały się też wyjazdy. Ma nową koszulkę Hutnika, na nowy sezon trzeba było zrobić – uśmiecha się Kamil Sobala.

To on w kapitalnym meczu z Motorem Lublin (5:3) zagrał główną rolę. Strzelił trzy gole, zaliczył asystę, wszystko to w I połowie. Gdy po wykonanej robocie szedł z boiska do budynku klubowego, zatrzymał się przy trybunie. Na pocałunek z narzeczoną. Sprawczynią jego przenosin do Krakowa nieco ponad półtora roku temu.

- Mieszkałem w Częstochowie, grałem w IV-ligowej Polonii Poraj, niedaleko. Paulina, która pochodzi z moich okolic, przyjechała do Krakowa na studia, zaczęła pracę - opowiada Sobala. - Dojazdy w sobotnie wieczory po meczach, żeby spędzić razem niedzielę, były męczące. Ktoś w końcu musiał podjąć męską decyzję… Padło na mnie. Przez kolegę, który wcześniej grał z Konradem Tyrpułą w Wiśle Kraków w Młodej Ekstraklasie, złapaliśmy kontakt. Konrad (wówczas zawodnik Hutnika - przyp.) polecił mnie w klubie.

Sobala w CV ma m.in. 2,5-letni pobyt w Bełchatowie (2007-2009), był w ekipie prowadzonej przez Oresta Lenczyka. W ekstraklasie nie zdołał zadebiutować. Później najwięcej czasu spędził w Skrze Częstochowa, w sezonie 2014/15 zdobył w III lidze 13 goli.

W Hutniku zaczął strzelać od razu - hurtowo w sparingach, następnie 17 bramek w swojej pierwszej rundzie (wiosna 2017). Poukładanie sobie życia w nowym mieście nie było jednak tak łatwe.

HUTNIK - MOTOR. ZOBACZ BRAMKI! RELACJA, ZDJĘCIA, SKRÓT MECZU

- Przeprowadzając się, oczywiście zwolniłem się z pracy. Tutaj zaczynałem od zera i przez pół roku trudno mi było znaleźć nowe zajęcie. Narzeczona bardzo mnie wspierała, pomagała, przekonywała, że wszystko się poukłada - podkreśla Kamil. - No i znalazłem fajną pracę, z której jestem bardzo zadowolony. Co robię? Jestem handlowcem w firmie, która sprzedaje gotowe dania. Jestem mobilny, zawsze jestem w stanie zdążyć na trening, zwolnić się na mecz, jeśli jest w środku tygodnia. Ludzie, którzy mną dowodzą w pracy, są pasjonatami piłki, rozumieją to.

W ubiegłym sezonie, zakończonym awansem, zdobył 18 goli. Dał też wiele asyst. Jego dynamiczny styl podoba się kibicom, a trener Leszek Janiczak wie, że ma piłkarza, który z równie dobrym skutkiem gra na dwóch pozycjach - środku ataku i prawej pomocy. A gdzie sam zawodnik czuje się lepiej?

- Zanim przyszedłem do Hutnika, przez wiele lat byłem prawym pomocnikiem. Trener szukał napastnika, ja chciałem grać w Hutniku, więc powiedziałem: trenerze, mogę być napastnikiem. Kiedy natomiast stworzyła się potrzeba, żeby przenieść się na prawą stronę - też nie było problemu. Ja jestem piłkarzem starej daty - i jeżeli trener będzie chciał, żebym grał na stoperze, to będę tam grał - uśmiecha się 31-latek.

HUTNIK - MOTOR: KIBICE NA MECZU. FLAGI, RACE, OPRAWA [ZDJĘCIA]

Przeciwko Motorowi zagrał po prawej stronie. Walory Kamila poznał Tomasz Brzyski, lewy obrońca lubelskiej drużyny. Ona „na papierze” ma najmocniejszy skład w lidze, oparty o budżet nieporównywalny z tym, jakim dysponuje Hutnik. Grać z Motorem w III lidze, to jak grać w ekstraklasie z Legią - i Sobala przyznaje, że był w sobotę wyjątkowo zmotywowany.

- Powinienem powiedzieć tak: na każdy mecz wychodzimy tak samo skoncentrowani. OK, zawsze wychodzimy mocno skoncentrowani. Ale taki rywal dodaje dreszczyku, emocji. Jeśli widzi się w składzie nazwiska Brzyskiego i Bonina - którzy łącznie mają 500 meczów w ekstraklasie - to mnie dodatkowo to ładuje. Żeby pokazać, że w trzeciej lidze ktoś może grać na takim poziomie jak oni. W moim przypadku i w całej naszej drużynie tak jest, że chcemy udowodnić, że to nie przypadek, że zdobywamy teraz punkty - mówi najlepszy strzelec (6 goli) drużyny będącej liderem III ligi.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski