W pierwszej połowie Hutnik był lepszy. Prowadził skromnie, ale był lepszy – przez początkowe pół godziny bezdyskusyjnie. Jego ofensywne statystki zaczął budować w 3 min Lelek, który wywalczył rzut rożny. Zaraz nastąpił drugi, potem niecelny strzał Zawadzkiego z 15 m (9 min), a pierwszy kwadrans zakończyła długa akcja gospodarzy. Jej skutkiem był rzut rożny, i to po nim padł gol: dośrodkował Becht, a celnie zagłówkował Jurkowski.
Zespół z Kalisza jakoś nie mógł zebrać się do konkretnych ataków. Jeszcze nim to się stało, Hutnik miał szansę na podwyższenie: w 22 min Lelek w polu karnym wyłożył piłkę Świątkowi, ten wycelował w dalszy róg, ale z jego strzałem Krakowiak sobie poradził.
Goście obraz meczu zaczęli jednak zmieniać. Gdy przycisnęli, pojawiły się niepewne interwencje nowohuckich obrońców. Kaliszanie oddawali jednak strzały bardzo nieudane (Giel, Gordillo). Na koniec pierwszej połowy wynik utrzymał hutnikom Hoyo-Kowalski, asekurujący za plecami Frasika po uderzeniu Gordillo z 13 metrów.
Pięć minut po przerwie znów w polu karnym krakowian pojawił się Gordillo i strzałem głową zamknął kontrę KKS-u - nie była to udana próba Hiszpana. Kaliszanie wyraźnie jednak przejęli inicjatywę, stali się stroną atakującą, Hutnik zdecydowanie skupił się na obronie wyniku, nawet nie straszył rywali.
A w 69 minucie z zaskoczenia ich ukłuł! Gola na 2:0, strzałem z ok. 16 metrów, zdobył Zawadzki.
Kaliszanie nie potrafili natomiast przebić się przez nowohucką defensywę, gubili się w ostatnich fazach akcji. A gdy w 79 min fajnie po kornerze zagłówkował Kamiński, to skuteczną paradą popisał się Frasik. Rzutów rożnych KKS miał sporo, parę razy powstało po nich zamieszanie pod bramką gospodarzy, ale golowego skutku już do końca meczu to nie przyniosło.
Sytuacja w tabeli Hutnika oczywiście wciąż jest bardzo, bardzo trudna. Siedem kolejek przed metą sezonu będzie miał do bezpiecznego miejsca 7 lub 8 punktów straty.
Hutnik Kraków - KKS Kalisz 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Jurkowski 16, 2:0 Zawadzki 69.
Hutnik: Frasik – Jaklik, Hoyo-Kowalski, Jurkowski, Becht – Andrzejewski (66 Kieliś), Drąg, Świątek, Zawadzki (82 Kitliński) - Chmiel (66 Wyjadłowski), Lelek (89 Łapczyński).
KKS: Krakowiak – Głaz (35 Kaszuba), Stolc, Gawlik, Smoliński – Zawistowski (68 Putno), Łuszkiewicz, Staszak (68 Kamiński), Gordillo (77 Majewski), Borecki (68 Mączyński) - Giel.
Sędziował: Marcin Szrek (Kielce). Żółte kartki: Zawadzki - Staszak, Stolc. Widzów: 400.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?