Hutnik Nowa Huta gra o tydzień wcześniej

Spotkanie to zostanie rozegrane awansem – cała kolejka została zaplanowana na 29 kwietnia – gdyż w obu klubach stwierdzono, że bardziej pasuje im wcześniejszy termin.

Dla krakowskiego jest on o tyle korzystniejszy, że za tydzień odbędzie się także kolejka Małopolskiej Ligi Juniorów Starszych, a w Hutniku nie brakuje młodych zawodników, występujących też w meczach seniorów. 29 kwietnia będą więc mogli oni zagrać wśród juniorów, walczących o mistrzostwo województwa i możliwość występów na szczeblu krajowym. Tego też dnia pierwszy zespół Korony czekają zmagania w ekstraklasie i kielczanie przyjechaliby wtedy do Nowej Huty w niezbyt mocnym składzie, skazując się na porażkę.

W ten sposób czeka jednak hutników najtrudniejsza jak na razie tej wiosny przeprawa. – Wiele wskazuje bowiem, że Korona przyjedzie do nas z piłkarzami grającymi również czasem w pierwszym zespole _– mówi dyrektor Hutnika Bartosz Margasiński. – _Do tej pory, jeśli nie kolidowały terminy, jej rezerwowa drużyna z nich korzystała. Zanosi cię więc na ciekawą konfrontację, gdyż my tej wiosny bardzo dobrze oraz skutecznie gramy i wszystko w naszym zespole funkcjonuje jak należy.

Może także dzięki przeniesieniu tego spotkania przyjdzie trochę więcej kibiców, gdyż w Krakowie nie będzie dzisiaj wiele konkurencyjnych spotkań piłkarskich, a dla budżetu Hutnika liczy się każdy grosz.

Trener Andrzej Paszkiewicz będzie więc miał szersze pole wyboru. Szczególnie, że żaden z zawodników nie pauzuje za kartki i nie ma poważniejszych kontuzji. Po urazie oszczędzany jest jeszcze Damian Guzik, ale w sobotnim meczu z Wolanią Wola Rzędzińska już znalazł się na ławce. Możliwe więc, że znowu znajdzie się w kadrze, a może nawet pojawi się w drugiej połowie na boisku.