Spółka Międzynarodowy Port Lotniczy Kraków-Balice kupiła właśnie hybrydowe toyoty yaris dla marszałków, czyli koordynatorów ruchu naziemnego samolotów na lotnisku. Za pojazdy zapłacono 318,7 tys. zł.
- Nowe samochody są lepiej widoczne, cichsze i ekonomiczniejsze od poprzednich. Dzięki nim koordynatorzy ruchu lotniczego naziemnego będą mieli również bardziej komfortowe warunki pracy. Statystycznie spędzają oni w samochodzie od 80 do 90 procent czasu podczas 12-godzinnej zmiany - tłumaczy niecodzienny zakup Radosław Włoszek, prezes zarządu Kraków Airport.
- Nasze samochody pracują od 18 do 20 godzin na dobę, często na jałowym biegu. Silniki, zgodnie z przepisami, muszą być cały czas uruchomione - dodaje Michał Farnaus, kierownik działu koordynatorów ruchu lotniczego naziemnego.
Przy wyborze konkretnego modelu zwracano uwagę na zużycie paliwa (3,1 litra na 100 km) i emitowany hałas (bezszelestne przy włączonym silniku elektrycznym). Ważny był brak elementów, które ulegają częstym awariom (alternator, paski klinowe, rozrusznik).
Auta lotniskowych marszałków różnią się od tych jeżdżących po drogach nie tylko jaskrawożółtym kolorem i czarną szachownicą. W ich wyposażeniu jest radiostacja umożliwiająca komunikację z innymi służbami na lotnisku, tablet pozwalający monitorować ruch na płycie lotniska oraz skaner częstotliwości lotniczych umożliwiający nasłuch rozmów załóg samolotów z kontrolerami z wieży lotniskowej.
WIDEO: Latamy coraz więcej
Autor: Agencja Informacyjna Polska Press, x-news
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
