I liga koszykarek. Klub z Krakowa wycofał zespół rezerw z drugiej ligi

AZS Politechnika Korona - X Demon Tęcza Leszno 66:45 (17:8, 12:8, 16:11, 21:18)

Punkty dla AZS PK: Krzywoń 13, Grabska 11, Homoncik 10,Ciężadło 8, Protasiewicz 7, Rafałowicz 7, Krawiec 6, Malaga 4.

Sędziowali: Michał Pogon i Michał Cieśla.

Widzów: 100.

Na początku drugiej kwarty przyjezdne zmniejszyły straty do trzech „oczek”, ale znowu sygnał do ataku dała najskuteczniejsza koszykarka zawodów Krzywoń i po punktach Alicji Grabskiej oraz Katarzyny Protasiewicz wszystko wróciło do normy.

Pod koniec trzeciej kwarty i skutecznym rzucie wychowanki Górnika Wieliczka Kamili Ciężadło zespół z Krakowa wyszedł na prowadzenie 44:24.

Ostatnie minuty były popisem zespołu z Krakowa, choć trener Wojciech Radzikowski oszczędzał już siły podstawowych zawodniczek. W 38 minucie do kosza piłkę posłała Natalia Malaga doprowadzając do stanu 64:34. W końcówce zespół z Leszna odrobił część strat, ale pod Wawelem zaprezentował się generalnie bardzo słabo. AZS PK utrzymał prowadzenie w tabeli.

- Mecz rozegraliśmy awansem na prośbę ekipy z Leszna - mówi trener AZS Politechniki Korony Wojciech Radzikowski. - Nam też odpowiadał ten termin, gdyż w czasie, gdy miał się on odbyć pierwotnie, nasz zespół młodzieżowy rozpocznie walkę o medal mistrzostw Polski. Tęcza to drużyna, która nam wybitnie leży. Prezentuje schematyczną koszykówkę, łatwą do rozszyfrowania taktykę obronną i zwykle mecze z tym zespołem wygrywamy bardzo łatwo - dodaje.

Nie zobaczymy już za to drużyny AZS PK II w drugoligowych rozgrywkach. Zespół rozegrał 10 meczów w pierwszym etapie i do drugiego nie przystąpi, choć jest liderem w swojej grupie.

- Istotą naszego udziału w tych rozgrywkach było ogranie naszej młodzieży. Teraz walczyć będzie ona w mistrzostwach Polski i trudno byłoby jej pogodzić udział w dwóch rozgrywkach - tłumaczy trener AZSPK.