Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana. Żadnemu zespołowi nie udało się odskoczyć na większą liczbę punktów. Po tej pierwszej części minimalnie prowadziła Wisła i to ona schodziła też na przerwę z przewagą dwóch punktów po kwarcie drugiej, remisowej.
Przerwę lepiej wykorzystały poznaniaki, bo to one lepiej rozegrały kwartę trzecią. Prowadziła w niej nawet dziewięcioma punktami. Wiśle udało się dopiero w końcówce dojść na taki dystans, który pozwalał wierzyć krakowiankom, że jeszcze będą w stanie ten mecz wygrać.
Ostatnia część toczyła się jednak przez większość czasu znów przy kilku punktach przewagi MUKS. Wisła wszystkie siły rzuciła na samą końcówkę i potrafiła przynajmniej doprowadzić do sytuacji, w której wynik był sprawą otwartą. Na 39 sekund przed końcem Paulina Kuczyńska trafiła za trzy punkty i na tablicy zaświecił się wynik 62:60. W odpowiedzi poznaniaki przeprowadziły nieskuteczny atak i Wisła miała szesnaście sekund na to, żeby doprowadzić przynajmniej do dogrywki. Krakowianki przeprowadziły akcję, w wyniku której Ewelina Jackowska próbowała trafić za dwa punkty. Nie udało się i ostatecznie pierwsza porażka wiślaczek w sezonie stała się faktem.
MUKS Poznań - Wisła CanPack Kraków 62:60 (12:14, 21:21, 17:11, 12:14)
MUKS: Dymała 21, Batura 17, Błaszczak 9, Burzyńska 6, Sobańska 0 oraz Piotrowska 7, Klatt 2, Sitek 0, Winel 0.
Wisła CanPack: Stasiuk 16, Jasiulewicz 14, Jackowska 13, Kuczyńska 9, Krzywoń 4 oraz Kozłowska 2, Bukowczan 2, Natkaniec 0.
Sędziowali: Radosław Szagun oraz Kamil Urban.
Pewna wygrana Politechniki Korony
W swojej hali przy ul. Kamiennej koszykarki AZS Politechniki Korony sprawę wygranej w meczu z Enea AZS II Poznań załatwiły praktycznie przed przerwą. Pierwszą kwartę wygrały trzynastoma punktami, drugą jedenastoma i po zmianie stron pozostało im już tylko kontrolować sytuację na parkiecie.
AZS Politechnika Korona - Enea AZS II Poznań 67:54 (16:3, 21:10, 16:13, 14:28)
AZS PK: Woźniak 15, Mazur 11, Popiół 10, Kuras 7, Ławicka 7, oraz Rogalska 8, Dolenc 5, Kopiec 2, Plackowska 2, Florkiewicz 0, Koroszec 0.
Enea AZS II: Piasecka 8, Korozyna 10, Haegenbarth 7, Główczak 5, Dżochowska 0 oraz Tomaszkiewicz 8, Brzustowska 7, Woźna 5, Barańska 2, Bręk 2, Bartczak 0, Młyńczyk 0.
Sędziowali: Łukasz Oleksy oraz Arkadiusz Szechyński.
Przesądziła ostatnia kwarta
Pierwsza kwarta należała do wrocławianek. W drugiej bochnianki ambitnie goniły wynik, co udało się im się w końcówce tej części. Na przerwę miejscowe koszykarki schodziły z prowadzeniem dwoma punktami (37:35). Trzecia kwarta toczyła się pod dyktando Ślęzy, która prowadziła już nawet kilkunastoma punktami. Wszystko zdawało się zmierzać do wygranej przyjezdnych. Ostatnia część to był już jednak popis Contimaxu MOSiR-u. Bochnianki wygrały tę część aż dwudziestoma punktami i co za tym idzie całe spotkanie.
Contimax MOSiR Bochnia - PZU Ślęza II MOS Wrocław 81:65 (18:22, 19:13, 13:19, 31:11)
Contimax MOSiR: Krawiec 22, Szkop 21, Plucińska 12, Malinowska 12, Zuchora 2 oraz Grabska 6, Kocaj 4, Fortuna 2.
PZU Ślęza II MOS: Mielnicka 19, Kulesha 19, Pająk 15, Kurkowiak 6, Skowron 2 oraz Wowra 2, Ryng 2, Baran 0, Szarszaniewicz 0, Trzymkowska 0.
Sędziowali: Jakub Heród oraz Agnieszka Drabik.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
