MKTG SR - pasek na kartach artykułów

I liga koszykarzy. W trzeciej kwarcie zdemolowali rywala

Pawel Panus
Pawel Panus
Bartosz Wróbel w ataku na kosz rywala. Z tyłu Maciej Maj
Bartosz Wróbel w ataku na kosz rywala. Z tyłu Maciej Maj Fot. Andrzej Wiśniewski
Komplet publiczności, sporo emocji i znakomity finisz AGH Kraków. Po 13 latach pierwszoligowy basket wrócił do Krakowa.

AGH Kraków - SKK Siedlce 75:60 (16:18, 16:21, 23:8, 20:13)

Punkty dla AGH: Wróbel 20, Kalinowski 15, Krawczyk 11, Maj 10, Sulima 8, Zych 5, Borówka 4, Szumełda-Krzycki 2.

Przed meczem AGH rozwiązał umowę ze skrzydłowym Maciejem Adamkiewiczem, który doznał poważnej kontuzji i nie mógł pomóc drużynie w najbliższych miesiącach. Jego miejsce w zespole zajął Kamil Sulima. To były gracz SKK Siedlce, wcześniej grał w warszawskiej Legii.

Hala AGH wypełniła się po brzegi i naprawdę nikt nie żałował, że przyszedł na ten mecz. Przez 20 minut trwała zacięta walka o każdy centymetr parkietu. Akademicy sporo trafiali z dystansu, a prym wiódł Bartosz Wróbel, który tradycyjnie był najskuteczniejszym graczem swojej ekipy.

Goście zdecydowanie lepiej poradzili sobie z presją zawodów. Częściej prowadzili, ich akcje były bardziej przemyślane. No, ale gospodarze włożyli w nią więcej serca i dlatego wygrali. Nie było to takie pewne, bo w 22 minucie było 32:41. Potem nastąpił fantastyczny zryw AGH, miejscowi zdobyli 13 punktów z rzędu i odwrócili losy zawodów.

Mecz pokazał, że zespół z Krakowa będzie w stanie nawiązać walkę na tym szczeblu rozgrywkowym. Bardzo dobrze rozgrywał Marek Szmełda-Krzycki, Maciej Maj zebrał sporo piłek, a Damian Kalinowski zaimponował skutecznością pod tablicami. Za tydzień podopieczni Wojciech Bychawskiego zagrają w Stargardzie ze Spójnią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski