Początek w wykonaniu olkuszanek był dobry. Prowadziły już 3:0, ale potem do głosu zaczęły dochodzić rywalki. Kibice byli świadkami wymiany ciosów, co mogło się podobać. To dlatego wcale nie przejmowali się tym, że ich pupilki schodziły na przerwę ze stratą jednej bramki.
- Trener zdecydował się na pewne roszady w składzie i po przerwie zaczęły one przynosić efekty – mówiąc te słowa Katarzyna Polak z SPR Olkusz ma na myśli przesunięcie na lewe skrzydło Klaudii Łebko, bo zaczynała spotkanie na prawej flance.
Jak się okazało, ten manewr był przyszłowiowym strzałem w “dziesiątkę”. Właśnie Łebko w drugiej połowie pociągnęła zespół do walki. - Rzuciła osiem goli, z czego cztery z rzędu – podkreśla Katarzyna Polak. - Zrobiła to, co do niej należało.
Gra olkuszanek w drugiej części była lepsza, ale na wymierne efekty trzeba było czekać do 54 min, kiedy odskoczyły na dwie bramki, a potem nawet na cztery. Wprawdzie rywalki rzuciły potem jeszcze dwa gole, ale o nerwowej końcówce nie mogło być mowy. Olkuszanki jako pierwsze pokonały lidera ze stolicy.
To jeszcze nie koniec emocji w tym roku. 21 grudnia SPR w Pucharze Polski zmierzy się z ekstraklasowym Ruchem Chorzów.
W poprzednim sezonie olkuszanki sensacyjnie wyrzuciły chorzowianki z pucharowej przygody. Czy w tym roku historia zatoczy koło?
- Na pewno - wychodząc na parkiet - nikt nie myśli o oddaniu spotkania. Jednak teraz mamy inne priorytety. W przerwie przed pucharową potyczką musimy przede wszystkim wyleczyć urazy, które dokuczają kilku dziewczętom. Naprawdę zaczęłyśmy już odczuwać trudy pierwszej rundy – podkreśla Katarzyna Polak. - Stanem kadrowym na Puchar Polski będziemy się martwić za kilka dni.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
