Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I liga piłkarska: klęska Garbarni Kraków w meczu z Bytovią Bytów

Jerzy Filipiuk
Jerzy Filipiuk
Garbarze doznali drugiej porażki w tym sezonie
Garbarze doznali drugiej porażki w tym sezonie Andrzej Banaś
I liga piłkarska. W ostatnim meczu 3. kolejki Garbarnia Kraków przegrała w niedzielę na stadionie Wisły z Bytovią Bytów aż 0:3. To już jej druga porażka w bieżącym sezonie.

Już pierwsza ofensywna akcja gości zakończyła się golem. Pod końcową linię boiska przedarł się Mateusz Kuzimski i wycofał piłkę, a próbujący interweniować wśligiem Arkadiusz Garzeł ulokował ją we własnej bramce. To był zimny prysznic dla garbarzy, ale na szczęście nie załamali się i szukali okazji do wyrównania.

Dosyć dobrze radzili sobie w środku pola, kilka razy doszli do pozycji strzałowych, a nawet dwukrotnie trafili do siatki (za każdym razem Tomasz Ogar), ale sędzia dopatrzył się spalonych. W 27 min ten ostatni nie był na ofsajdzie i nikt go nie pilnował, ale skiksował z 10 metrów, posyłając piłkę nad poprzeczkę. To była najlepsza okazja Garbarni w ciągu dwóch pierwszych kwadransów gry.

Bytowianie do końca pierwszej połowy spotkania praktycznie już ani razu nie zagrozili bramce "Brązowych" (strzał Filipa Burkhardta zza pola karnego i rzut wolny Sławomira Dudy były niecelne). Skutecznie powstrzymywali zapędy krakowian, po przejęciu piłki preferowali atak pozycyjny.

Gospodarze rzadko decydowali się na uderzenia z daleka, a jeśli to już czynili, nie trafiali w bramkę (Norbert Piszczek i Karol Kostrubała). Inne ich akcje kończyły się na zdecydowanie interweniujących przeciwnikach, którzy - prowadząc - skupili się na grze defensywnej.

Na początku drugiej połowy meczu Ogar miał kolejną świetną okazję do wyrównania, ale po centrze Piszczka huknął z woleja bardzo niecelnie. W rewanżu do "główki" zdołał dojść Gracjan Jaroch, jednak Marcin Cabaj pewnie interweniował.

Obraz gry się nie zmieniał. Garbarze byli częściej w posiadaniu piłki, jednak ich strzały z daleka (Kostrubały i Przemysława Lecha) oraz szarże w polu karnym (Szymona Kiebzaka) nie przynosiły powodzenia. W dodatku w 66 min za drugą żółtą kartkę (sfaulował przy bocznej linii boiska Jakuba Kuzdrę) boisko musiał opuścić Lech.

Liczebne osłabienie błyskawicznie wykorzystali bytowanie. Dawid Witkowski dośrodkował piłkę na pole karne, piłkę uderzył Michał Jakóbowski i po rykoszecie wpadła ona do siatki. Wkrótce potem Burkhardt zdecydował się na strzał z rzutu wolnego z ponad 30 metrów, ale Cabaj był na posterunku. Golkiper Garbarni był czujny także przy uderzeniu Jarocha.

W końcówce spotkania gospodarzy "dobił" Jakóbowski. Po ładnej akcji Kuzdry miał przed sobą tylko Cabaja. Przelobował go, piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki. Okazję do uzyskania honorowego gola miał Grzegorz Gawle, ale po jego strzale piłka odbiła się od słupka.

Garbarnia Kraków - Bytovia Bytów 0:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Garzeł 4 samob., 0:2 Jakóbowski 68, 0:3 Jakóbowski 85.

Garbarnia: Cabaj - Piszczek, Czekaj, Garzeł, Pietras - Wróbel (63 Wójcik), Lech, Kostrubała, Kiebzak - Ogar (86 Serafin), Węsierski (75 Gawle).

Bytovia: Witan - Kuzdra, Wróbel, Dampc, Wilczyński (37 Witkowski) – Kuzimski (56 Procyszyn), Duda, Wolski, Burkhardt (83 Letniowski), Jakóbowski – Jaroch.

Sędziował: Konrad Gąsiorowski (Biała Podlaska). Żółte kartki: Czekaj, Lech (dwie), Kostrubała - Dampc, Kuzimski. Czerwona kartka: Lech 66. Widzów: 500.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: I liga piłkarska: klęska Garbarni Kraków w meczu z Bytovią Bytów - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski