Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I liga piłkarzy ręcznych. Chrzanowianie nie zawodzą w meczach u siebie

(ŻUK)
MTS Chrzanów bardzo dobrze radzi sobie na własnym parkiecie. Wygrał wszystkie mecze oprócz jednego. Z ostatnim w tabeli Olimpem poradził sobie, choć nie bez kłopotów.

MTS Chrzanów - Olimp Grodków 36:26 (20:15)

Bramki: Wierzbic 7, D. Skoczylas 6, Kirsz 5, Stroński 5, Sieczka 4, Gasin 3, Żydzik 2, M. Skoczylas 2, Madeja 1, Bogacz 1 - Prokop 6, Ogorzelec 4, Chmiel 4, Bujak 3, Maciejewski 2, Gradowski 2, Turyniewicz 2, Madaliński 1, Stańko 1, Piech 1.

Pierwsze minuty stały pod znakiem wyrównanej walki. Było 4:4, 7:8 w 11 min, 8:10 w 14, a po 18 min 10:10. Potem chrzanowianie zdobyli pięć bramek z rzędu. Skutecznie zagrali w obronie i wyprowadzali groźne kontrataki. Od stanu 15:11 w 22 min gospodarze zdobyli 4 bramki, nie tracąc żadnej. Było 19:11, ale przed przerwą goście zdążyli zmniejszyć przewagę.

Pierwsze minuty po przerwie były bardzo niemrawe w wykonaniu chrzanowian. Outsider tabeli zniwelował straty do 20:18 i 21:19. Trener Adam Piekarczyk wpuścił do gry Marcina Skoczylasa, który miał nie wystąpić w tym meczu, z uwagi na kontuzję ścięgna Achillesa. Pomógł kolegom, uspokoił grę i niebawem chrzanowianie prowadzili 26:20. Gdy w 52 min gospodarze wygrywali 30:23, stało się jasne, że zdobędą dwa punkty w tym spotkaniu.

- Wygrana jest wysoka, ale mieliśmy emocje, gdy rywale zniwelowali straty z ośmiu do dwóch bramek - powiedział po spotkaniu trener chrzanowskiej drużyny Adam Piekarczyk. - Przetrwaliśmy trudniejszy moment i wygraliśmy. Myślałem, że dam odpocząć Marcinowi, ale musiał wejść na parkiet i __pomóc zespołowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski