I liga piłkarzy ręcznych. Tarnowianie mogli sprawić niespodziankę

SPR Tarnów - Ostrovia Ostrów Wielkopolski 27:28 (11:14)

Bramki: Misiewicz 5, Szatko 5, Karwowski 5, D. Kubisztal 4, Dutka 2, Wajda 2, M. Grzesik 1, Ł. Nowak 1, Kowalik 1, Sanek 1 - Łyżwa 8, Tomczak 6, Kuśmierczyk 5, Stępniak 2, Krzywda 2, Wojciechowski 1, Bielec 1, Klara 1, Staniek 1, Kierzek 1.

Tarnowianie spotkanie z liderem przegrali na własne życzenie. Po bramce Damiana Misiewicza w 2 minucie objęli wprawdzie prowadzenie 1:0, ale po błędach, zwłaszcza niecelnych podaniach, w 11 minucie po bramce najlepszego dotąd strzelca I ligi Mariusza Kuśmierczyka przegrywali już 3:8, a w po kwadransie gry i bramce z rzutu karnego Krzysztofa Łyżwy 4:11.

Zanosiło się na pogrom. Nieoczekiwanie, rywale w ciągu kolejnych 12 minut nie zdobyli żadnej bramki. Dla gospodarzy trafiali Daniel Dutka, Łukasz Szatko, Damian Misiewicz z karnego oraz Sławomir Karwowski i gospodarze doprowadzili do stanu 10:13.

Po zmianie stron bramkę dla tarnowian zdobył Mikołaj Grzesik. Między słupkami bramki SPR-u znakomicie spisywał się Mariusz Nowak i w 39 minucie do remisu 16:16 doprowadził Łukasz Szatko. Od tego momentu na boisku toczyła się niesamowita walka. W 51 minucie ostrowianie prowadzili 24:22, lecz po rzutach Szatki, Dutki i Sanka miejscowi wygrywali 25:24. Rywale odzyskują prowadzenie 27:25 po golu Kuśmierczyka i dwóch rzutach Łyżwy. Nadzieję tarnowianom przywrócił jeszcze w 58 minucie Dariusz Kubisztal, jego drużyna przegrywała już tylko 26:27.

W dramatycznej końcówce sytuacji sam na sam z bramkarzem gości nie wykorzystał Daniel Dutka i Marcin Wajda. W ostatnich sekundach, przy stanie 27:28, szczypiorniści SPR-u mieli jeszcze piłkę. Tuż przed końcowym gwizdkiem przed szansą uratowania remisu stanął Daniel Dutka. Rozgrywającemu zespołu gospodarzy zadrżała jednak ręka.