I liga: Puszcza - Olimpia. To przedostatni mecz w Niepołomicach

Spotkanie miało odbyć się dzień wcześniej, ale termin niedawno zmieniono - w interesie obu drużyn, które w środę odrabiały zaległości (Puszcza pokonała 2:1 Ruch Chorzów, a Olimpia zremisowała 1:1 z Pogonią Siedlce).

- Ten dodatkowy dzień między meczami jest bardzo ważny - mówi trener „Żubrów” Tomasz Tułacz. - Ja zwracam dużą uwagę na pełną regenerację. Po to też na bieżąco kontrolujemy poziom zakwaszenia organizmu zawodników, żeby jak najlepiej ich przygotować, a co za tym idzie - unikać kontuzji. Odpukać, ale do tej pory my mamy ich naprawdę niedużo. Powiedziałbym nawet, że w porównaniu do innych klubów, to w ogóle nie mamy.

Dodaje: - Dobieramy obciążenia do stanu zmęczenia zawodników i myślę, że pod względem fizycznym nasz zespół prezentuje się na tle pierwszoligowców całkiem okazale.

W tym półroczu Puszcza rozegra jeszcze sześć meczów (w tym dwa z rundy rewanżowej). Ten niedzielny będzie już jednak przedostatnim na stadionie w Niepołomicach.

- Bardzo niewygodny rywal, technicznie grający, preferujący futbol polegający na długim utrzymywaniu się przy piłce - mówi szkoleniowiec niepołomiczan o Olimpii, której trenerem jest były piłkarz krakowskiej Wisły Jacek Paszulewicz. Grają w jego ekipie m.in. wypożyczony z Cracovii pomocnik Hubert Adamczyk oraz obrońca Tomasz Wełna, który wiosną 2014 roku występował w Puszczy.

Najbardziej znany zawodnik grudziądzan, mający za sobą ponad 200 meczów w ekstraklasie Marcin Kaczmarek, teraz będzie pauzował za kartki. W Puszczy możliwa jest ponowna absencja - z powodu choroby - lewego obrońcy (i kapitana) Michała Mikołajczyka. - Na siłę nic nie będziemy robić, najważniejsze jest zdrowie zawodnika - podkreśla Tułacz. - Chociaż oczywiście liczę na to, że Michał do niedzieli się wyleczy.

Sportowy24.pl w Małopolsce

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU