Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I liga siatkarek. Derby dla Proximy

Pawel Panus
Pawel Panus
Iwona Krochmal z Proximy Kraków atakowała zwykle bardzo mocno i skutecznie
Iwona Krochmal z Proximy Kraków atakowała zwykle bardzo mocno i skutecznie fot. Andrzej Wiśniewski
I liga siatkarek. Pod wodzą trenera Chiappiniego beniaminek z Krakowa imponuje formą.

Proxima Kraków - Solna Wieliczka 3:0 (25:14, 25:21, 25:23)
Proxima: Słonecka, Jaroszewicz, Kropidłowska, Budzoń, Ponikowska, Krochmal, Bulbak (libero) oraz Janicka.
Solna: Ząbek, Tyrańska, Sowisz, Gawlak, Szostok, Urbanik, Olipra (libero) oraz Antosiewicz, Wieczorek, Szymoniak, Kawa, Świerczyńska.
Widzów:250.

Derbowy mecz zdecydowanie lepiej rozpoczęły gospodynie. Bardzo umotywowane podopieczne trenera Chiappiniego wyszły na prowadzenie 6:0 i trenerka Solnej musiała poprosić o przerwę. Proxima dobrze rozpracowała rywala taktycznie i już na wstępie dwukrotnie zablokowana została Patrycja Ząbek, czyli najlepiej punktująca zawodniczka Solnej.

Proxima kontynuowała koncertową grę i po ataku Pauli Słoneckiej prowadziła 10:1. Wieliczanki przegrywały 4:14, ale nie dawały za wygraną i zdobyły cztery punkty z rzędu. Na więcej nie było ich jednak stać i pierwszy set zakończył się gładką wygraną gospodyń.

Na drugą partie Solna wyszła najmocniejszym składem i pierwszą piłkę zakończyła udanie Magdalena Tyrańska. W tym secie widać było, że grane są derby. Była walka, wiele ciekawych akcji, a przede wszystkim sporo siatkówki na wysokim poziomie. Początkowo prowadziła Solna, potem na kilka punktów przewagi wyszły siatkarki Proximy. Problemem zespołu gości było to, że tylko w zasadzie Tyrańskiej udawało się regularnie kończyć ataki. To dlatego Proxima wyszła na prowadzenie 19:13 (od stanu 13:13), gdyż miała w składzie więcej zawodniczek, które potrafiły zaskoczyć obronę przeciwnika.

Set trzeci był najciekawszy ze wszystkich. Proxima zwolniła nieco tempo gry, sądząc że rywal już jest na łopatkach. Tymczasem wieliczanki doprowadziły do remisu 20:20 i trener Chiappini musiał poprosić o czas. Potem trzy punkty z rzędu zdobyły miejscowe, ale i tę stratę Solna zdołała odrobić. Dwie ostatnie piłki padły łupem miejscowych, które wzięły udany rewanż za porażkę w Wieliczce w takich samych rozmiarach.

To piąte z rzędu zwycięstwo Proximy, które umocniło zespół na pierwszym miejscu w tabeli.

- Nasza gra jest coraz lepsza, a robimy wszystko, by w najlepszej formie być w fazie play-off, kiedy rozstrzygać się będą losy awansu - powiedziała po meczu Adrianna Budzoń, która zanim trafiła do Proximy reprezentowała Solną.

- Przegrałyśmy w pełni zasłużenie. Zadecydowała o tym zdecydowana przewaga rywala w ataku. Nie potrafiłyśmy zatrzymać zawodniczek Proximy, do tego same słabo atakowałyśmy. Nasz rywal jest na fali wznoszącej, gratuluję mu zwycięstwa - stwierdziła trenerka Solnej Katarzyna Wąsowska.

Jej podopieczne w środę w ramach Pucharu Polski podejmą zespół ekstraklasy, Developres Rzeszów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski