Krakowianie w Nysie musieli sobie radzić bez podstawowego rozgrywającego Sebastiana Matuli, którego zastępował grający po raz pierwszy w wyjściowym składzie Marcin Krawiecki. Goście powinni byli wygrać przynajmniej jednego seta. W pierwszej odsłonie rywale ich zaskoczyli, było już 9:2, później 16:8. Ta przewaga jednak topniała. W końcówce siatkarze AGH zbliżyli się, ale w kluczowym momencie dawali punkty w prezencie po zepsutych zagrywkach. Przy 23:21 zbyt mocno zaserwował Arkadiusz Żakieta i miejscowi mieli meczbola. Pierwszego nie wykorzystali, przy drugim asa posłał Jan Fornal. Tyle że po chwili ten ostatni zagrał w siatkę i partię wzięli gospodarze.
W drugim secie Stal znów uzyskała dużą przewagę, a tym razem pewnie zwyciężyła. Kluczowa byli punktowa seria na początku - od 3:5 do 11:5.
W trzeciej części nie zabrakło zwrotów akcji. Było 1:5, 5:5, 11:11, 18:22. Wydawało się, że goście mają sytuację pod kontrolę, ale gdy miejscowi zdobyli 4 "oczka" z rzędu, był remis 22:22. Po tym, jak zablokowany został Żakieta, gospodarze mieli meczbola (24:23). Wykorzystali już pierwszą okazję - atakiem po bloku.
AZS PWSZ Stal Nysa - AGH Kraków 3:0 (25:23, 25:16, 25:23)
Stal: Woroniecki, Owczarz, Bułkowski, Lubaczewski, Nożewski, Olczyk, Bonisławski (libero) oraz Wolański, Piotrowski.
AGH: Krawiecki, Żakieta, Dudziński, Kania, Fornal, Kącki, Dembiec (libero) oraz Błasiak, Mordyl, Ziółkowski, Podborączyński (libero).
#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
