AZS PWSZ Stal Nysa - AGH Kraków 3:0 (25:16, 28:26, 25:20)
Stal: Biernat, Napiórkowski, Macyra, Nożewski, Łuka, Bułkowski, Dzikowicz (libero) oraz Lubaczewski, Goss.
AGH: Buczek, Żakieta, Mordyl, Akala, Depowski, Fornal, Odwarzny (libero) oraz Dzierwa, Wacek, Przybylski, Kania.
Po dość gładko przegranej pierwszej partii, w drugiej goście mieli szansę na zwycięstwo. Po wyrównanej walce prowadzili w końcówce 23:22. W tym momencie kluczowa okazała się postawa w drużynie z Nysy Piotra Łuki. Doświadczony zawodnik, mający za sobą grę w PlusLidze, najpierw szczęśliwie przyjął trudną zagrywkę (niewiele brakło, by piłka trafiła w sufit), a po chwili skończył atak.
Krakowianie obronili pierwszego setbola, a przy stanie 24:24 mieli piłkę po swojej stronie, lecz Michał Dzierwa (najskuteczniejszy w drużynie AGH - 14 pkt) tym razem został zablokowany. Po chwili gospodarze rozstrzygnęli rywalizację na swoją korzyść.
W następnej odsłonie długo trwała bardzo wyrównana walka (7:8, 16:15), ale końcówka należała do miejscowych. Porażka AGH sprawiła, że Stal zrównała się punktami z krakowską drużyną. - W __każdym elemencie zagraliśmy słabe spotkanie - mówi trener AGH Andrzej Kubacki.
- Nysa była dużo lepsza, zwłaszcza jeśli chodzi o __zagrywkę, która sprawiała nam sporo problemów (krakowianie natomiast mieli 2 asy i aż 15 zepsutych serwisów - przyp.). Do tego rywale grali równo, nie mieli dłuższych przestojów, a nasza gra falowała. Lepsze momenty przeplataliśmy bardzo złymi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?