Zawodnicy Speedway Wandy przygotowują się do nowych rozgrywek. Czas między sezonami poświęcają na różne zajęcia. Ernest Koza, wraz z żużlowcem Fogo Unii Leszno Januszem Kołodziejem, wystartowali w rajdzie samochodowym na Podkarpaciu. A Rasmus Jensen wystąpił w duńskim reality show "Hotel Paradise".
Na żużlowym torze w ojczyźnie ścigał się Australijczyk Justin Sedgmen. Nie miał jednak szczęścia, po upadku w Jason Crump Classic Cup pod koniec grudnia złamał obojczyk. Przeszedł operację, która zakończyła się pomyślnie. Zapowiedział występ w pierwszej rundzie indywidualnych mistrzostw Australii, 6 stycznia w Kurri Kurri, ale zabrakło go na starcie.
Działacze też nie próżnują. Jak mówi Paweł Sadzikowski, prezes Krakowskiego Klubu Żużlowego, który w I lidze wystawiał drużynę pod szyldem Arge Speedway Wanda, w przyszłym tygodniu ma się wyjaśnić sprawa sponsora tytularnego na nowy sezon. Wówczas też ma ruszyć sprzedaż karnetów.
Kibice zobaczą odmieniony stadion. Dzięki sprzyjającej pogodzie trwa modernizacja, m.in. montowane są trybuny przy przeciwległej prostej. Prace powinny zostać zakończone przed startem ligi na początku kwietnia.
Jest szansa, że fani przebudowaną drużynę zobaczą wcześniej, podczas oficjalnej prezentacji. - Mogłaby się odbyć pod koniec lutego lub na początku marca - mówi Paweł Sadzikowski, dodając, że ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła.
Drużyna wprawdzie ma już pełny skład, ale niewykluczone, że dołączy ktoś nowy, nawet w trakcie rozgrywek. Na taki krok klub już wcześniej się decydował, na czym zresztą korzystał (na takich zasadach dołączyli m.in. Mateusz Szczepaniak i Grzegorz Walasek).
- Jeśli znajdą się sponsorzy i będą na to środki, to rozważamy takie rozwiązanie - mówi prezes. - Po sparingach i pierwszych meczach w lidze będziemy widzieć, czy zespół potrzebuje zmian. Początek rozgrywek mamy ciężki, zmierzymy się z bardzo mocnymi rywalami. To będzie dobry sprawdzian dla zawodników.
Na papierze nowohucka drużyna nie jest tak mocna jak inne. Jeden z portali zajmujących się tematyką żużlową wskazał Speedway Wandę jako głównego kandydata do spadku, zaznaczając, że klubowi pomoże tylko "cud i modlitwa".
- Już się przyzwyczailiśmy, że Kraków niektórym na żużlowej mapie nie pasuje. Przed poprzednim sezonem były podobne głosy, a spisywaliśmy się bardzo dobrze. Uważam, że nawet kontrakty z teoretycznie mocniejszymi zawodnikami nie zmieniłyby takich komentarzy. Pozostaje nam na torze udowodnić, że ktoś się myli - ucina prezes. - Moim zdaniem skład jest przyzwoity. Celem będzie walka o utrzymanie i sprawienie kilku niespodzianek. Wygrywać musimy przede wszystkim u siebie.
Klub na razie nie ma zaplanowanego żadnego sparingu. W dwóch poprzednich latach terminarz meczów testowych był wcześniej ułożony, ale ze względu na pogodę nie rozegrano żadnego.
- Nauczeni doświadczeniem, wychodzimy założenia, że lepiej będzie na bieżąco planować sparingi. Jeśli pogoda pozwoli jeździć, to znajdziemy jakiegoś rywala - mówi prezes.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaMAGAZYN SPORTOWY24 - Boniek o biletach na mundial, grupie Polaków i bazie w Soczi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
