Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

...i po świętach

KAR
Zakończone właśnie święta wypadają różnie w opinii policjantów, strażaków i ratowników medycznych. Szczęśliwie obyło się bez ofiar śmiertelnych, a obrażenia rannych zaliczyć można było co najwyżej do średnio ciężkich. We znaki najbardziej dali się podpalacze traw.

Począwszy od Wielkiego Czwartku policjanci interweniowali na terenie powiatu w trzech wypadkach drogowych i dwunastu kolizjach.

- Takich zdarzeń zazwyczaj notujemy więcej. Mniej niż zazwyczaj, bo zaledwie dwóch, zatrzymano nietrzeźwych kierowców - mówi mł. asp. Szymon Sala z KPP Policji w Myślenicach.
Przed myślenickim sądem w tzw. trybie przyśpieszonym stanął podróżujący "na gazie" rowerzysta z Borzęty. W podobny sposób za swoje przewinienia odpowie dwóch mężczyzn, którzy znieważyli policjantów - w budynku KPP w Myślenicach oraz podczas interwencji dobczyckich funkcjonariuszy w Wiśniowej.
Nadmiar alkoholu był przyczyną awantur domowych, do których kilkakrotnie wzywano policjantów. Alkohol pito też w miejscach publicznych. Za spożywanie go "pod chmurką" ukarano mandatami trzy osoby.
Do policji nie wpłynęła skarga na amatorów prawdziwie mokrego śmigusa-dyngusa, w związku z czym można wnioskować, że w tym roku świętowali go oni wyjątkowo przyzwoicie.
Jak dowiadujemy się w Stacji Pogotowia Ratunkowego w Myślenicach, zmorą tegorocznych świąt były osoby pijane. Oprócz nich trafiło do stacji kilkoro rannych z wypadków drogowych oraz podobna liczba osób z urazami sportowymi. W czasie całych świąt karetki wyjeżdżały z Myślenic około sześćdziesięciu razy, co zdaniem dyżurujących w tym czasie ratowników - nie odbiega od normy.
Świąteczne dni do wyjątkowo pracowitych zaliczają za to strażacy, którzy wzywani byli nie tylko do zdarzeń drogowych, ale i do gaszenia podpalonych kontenerów na śmieci, opon, a zwłaszcza traw. Te ostatnie płonęły w Myślenicach na Tarnówce, Dobczycach, Sułkowicach, Czechówce, Zakliczynie i Krzywaczce (osoby odpowiedzialne za te i podobne podpalenia powinny pamiętać o grożących za to mandatach).
- W mojej ocenie minione święta do spokojnych nie należały - mówi st. kpt. Sławomir Kaganek, komendant powiatowy PSP w
Myślenicach.
- Podobnie zresztą jak ostatnie miesiące. Wystarczy spojrzeć na statystyki, z których wynika, że w ubiegłym roku do tego samego okresu - początku kwietnia - straż interweniowała 260 razy, a w tym roku już aż 420.
(KAR)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski