Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ich matki, ich ojcowie, nasz kłopot

Włodzimierz Jurasz
Po(d)gląd na świat. Gdy w roku 2013 Telewizja Polska zakupiła i wyemitowała słynny niemiecki serial „Nasze matki, nasi ojcowie” zareagowałem inaczej, niż większość komentatorów, nawet tych bliskich mi ideowo, chętnie przeze mnie czytanych i - lubianych. Decyzję władz TVP (choć zapewne dość kosztowną) uznałem za rozsądną, racjonalną, a nawet niezbędną.

O tym serialu pisało się u nas już wcześniej (oczywiście bardzo krytycznie), jednak publiczność (w tym i ja) musiała opierać się na relacjach pochodzących z drugiej ręki. Nie przyjmowałem więc do wiadomości sprzeciwów, uzasadnianych tym, że nie powinniśmy propagować kłamliwej i szkalującej Polaków wersji historii II wojny światowej.

Jeśli czegoś nie pokazujemy, jeśli o czymś nie mówimy w mediach, nie znaczy wcale, że to nie istnieje (spójrzmy chociażby na wymowny przykład - z niemieckiego podwórka! - czyli ukrywane przez kilka dni sylwestrowe barbarzyńskie zachowania imigrantów wobec kobiet). Z identycznych względów dziwiły mnie też przed laty działania prokuratury, prowadzącej śledztwo przeciw wydawcy polskiego przekładu „Mein Kampf”.

I dzieło(?) Adolfa Hitlera, i przywołany serial, są to rzeczy, które trzeba znać. Dlatego sobie „Mein Kampf” zakupiłem, dlatego serial obejrzałem i - wiem więcej. Wiem chociażby, że nie wiem dlaczego „Mein Kampf” tak ongiś Niemców porwała - przecież tego nie da się czytać. Wiem już też, jak Niemcy radzą sobie z traumą II wojny światowej, jaką politykę historyczną prowadzą - szukając dla siebie usprawiedliwień i produkując w przestrzeni propagandowej współwinnych swych zbrodni.

Mimo to zszokowała mnie decyzja Stopklatki, komercyjnego kanału filmowego, która „Nasze matki, naszych ojców” postanowiła wyemitować raz jeszcze. Tej decyzji nie potrafię wyjaśnić przywoływanymi wyżej względami poznawczymi. Aż strach pomyśleć, że ustalający program tegoż kanału doszli do wniosku, że jest u nas jakiś target na tego rodzaju produkcje i da się przy ich emisji zarobić…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski