Prezes PKOl - Stefan Paszczyk:
Stefan Paszczyk, prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego, biega w Sydney z obiektu na obiekt, byle tylko nie przegapić pierwszego medalu dla Polski. W poniedziałek pojawił się w Darling Harbour, gdzie podnoszą ciężary, wczoraj wpadł po południu do Archery Park usytuowanego pomiędzy wioską dla sportowców a Parkiem Olimpijskim. Na darmo. Medalu jak nie było, tak nie ma. - Czemu mnie o to pytacie, idźcie do szefa misji olimpijskiej - mówił do dziennikarzy, którzy już nie na żarty zaczęli się dopominać sukcesu.
- A gdyby jednak, w jakiej konkurencji by Pan wystąpił?
- W sportach walki, bo ja jestem człowiekiem bardzo walecznym.
- W poniedziałek obstawił Pan sukces Klejnowskiej, tymczasem w tym samym czasie Kizierowskiemu zabrakło do medalu 0,18 sekundy...
- Coś trzeba było wybrać. Mieliśmy jechać na basen, ale w ostatniej chwili zmieniliśmy decyzję.
- W obu wypadkach skończyło się piątym miejscem, więc czekamy dalej...
- Czekamy.
Więcej informacji na stronach
(KAW, SYDNEY)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?