Idziemy do Afryki

Pani Sąsiadka się martwi

   Jak było zimno, to zimno - tera znów się gorąc zrobił jak w lipcu. Zresztą od paru lat już tak jest, że albo zima, albo lato. Niedługo to się u nas całkiem Afryka zrobi.
   - Może i sporo, ale coraz mniej. Bo przecie tak: upały już mamy, deszcze i powodzie też. To raz. Coraz więcej ludzi pod gołym niebem mieszkać musi - to dwa. W Afryce to se przynajmniej chatkę mogą z gliny sklecić, dach z liści zrobić, a tu nawet tego niektórzy nie mają... Zresztą jakby chcieli sobie szałas zrobić, to najpierw ich ktosik z pola przegoni, bo się okaże, co się na prywatnym rozłożyli albo się przyczepią, co se budę bez zezwolenia od urzędu postawił. A jakby mu się nawet udało i by chciał w szałasie przemieszkać, to by go okradli. Zara by się komu liście sprzydały albo kawałek gliny.
   - Coś pani dziś wszystko czarno widzi...
   - Niby jak mam widzieć - przecie se różowych okularów na nos nie ubiorę ino po to, coby czarnego nie zauważyć i samemu się okłamywać, co wszytko jest jak być powinno. Pewnie, co i tak można - zamknąć ślepia i niczym się nie martwić.
   - To już lepiej wróćmy do tej Afryki.
   _- No, dalej to tak: banany można kupić już w każdej dziurze i to za psie pieniądze. To i dobrze, chocia tak po prawdzie, to od czasu, jakżem jakiesi paskudne robale na nich wyhodowała, tom więcej nie kupiła. Ale jak kto lubi - to ma i po afrykańsku jeść może. Ludzie coraz bardziej na golasa chodzą - jedni, bo się w co ubrać nie mają, a drudzy dlatego, co se muszą pępek opalić i kolczyk pokazać, co sobie w bandzioch wrazili. Kolczykowa moda też zresztą od Murzynów przyszła i tak się zalęgła, co nawet Małysz zakolczykowany chodzi, a ten rudy błazen, co go ostatnim czasem ciągle w telewizorze pełno, to już całe ucho ma podziurawione. Jakby tak który mój chodak się pokazał, to bym go do domu więcej nie wpuściła. Ale oni na szczęście więcej rozumu mają niż taka gwiazda..._BAR