Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iga Świątek: Ciężko było przystosować się do leworęcznej rywalki. Z Garcią będzie łatwiej, bo ją znam, ostatnio nawet razem trenowałyśmy

redakcja
Iga Świątek dziękuje kibicom za doping na kortach Legii
Iga Świątek dziękuje kibicom za doping na kortach Legii Sylwia Dąbrowa
Iga Świątek wygrała z Rumunką Gabrielą Lee 6:3, 6:2 w 1/8 finału turnieju WTA na kortach ziemnych w Warszawie. - Na początku ciężko było przystosować się do leworęcznej rywalki, więc cieszę się, że w trakcie meczu wyciągałam wnioski - powiedziała po meczu tenisistka z Raszyna.

Niżej notowana Lee początkowo postawiła trudne warunki liderce światowego rankingu i toczyła z nią wyrównaną walkę. W końcówce pierwszego seta Świątek przejęła jednak kontrolę nad przebiegiem meczu.

- Na początku ciężko było przystosować się do leworęcznej rywalki, więc cieszę się, że w trakcie meczu wyciągałam wnioski i w końcu byłam w stanie dobrze się ustawić do piłki, chociaż faktycznie był to dla mnie bardziej nerwowy dzień, było więcej nieczystych uderzeń - podsumowała spotkanie Polka.

Rano największa gwiazda warszawskiej imprezy przygotowywała się intensywnie do gry z leworęczną rywalką, trenując z kapitanem reprezentacji Polski w Pucharze Davisa Mariuszem Fyrstenbergiem, byłym szóstym deblistą świata.

- To było miłe z jego strony, bo nie miałam leworęcznej sparingpartnerki, z którą mogłabym potrenować. Zresztą już dawno nie miałam okazji grać przeciwko leworęcznej rywalce, więc z Mariuszem trenowaliśmy solidnie przede wszystkim return. Jutro będzie trochę łatwiej, bo znam rywalkę, grałam przeciwko niej, a kilka dni temu razem trenowałyśmy. Ona gra bardziej agresywnie, wywiera presję, gra szybko i płasko. Ja muszę jeszcze trochę złapać „mączkowy rytm”, bo przez ostatnie dwa tygodnie trenowałam głównie na hardkorcie - przyznała raszynianka.

W piątek w ćwierćfinale numer 1 światowego rankingu zmierzy się z drugą najwyżej rozstawioną tenisistką "piątką" w turnieju - Francuzką Caroline Garcią.

Po środowym meczu z Magdaleną Fręch obie tenisistki zwróciły uwagę na nienajlepsze warunki na kortach w Warszawie, jednak w czwartek Świątek podkreśliła, że nie ma to znaczenia, bo wszystkie zawodniczki grają na takiej samej nawierzchni.

- Ja nie jestem z tych osób, które narzekają, bo z drugiej strony przeciwniczka ma takie same warunki. Całe życie grałam na kortach, które nie były idealne. Korty ziemne charakteryzują się tym, że często są nierówne. Grałam już na gorszych - powiedziała liderka światowego rankingu.

W trakcie turnieju przeprowadziła się do hotelu, by wczuć się w atmosferę rozgrywek.

- Staramy się stworzyć tutaj warunki jak najbardziej przypominające pobyt na tourze, więc mieszkam w hotelu. Mój zespół jest tam ze mną. Jest to w pewnym sensie łatwiejsze. Przyznam, że w domu zawsze znajduję coś do roboty, a tutaj chciałam się bardziej skupić na odpoczynku i regeneracji. Nie mam doświadczenia jeśli chodzi o grę w Warszawie, więc podjęliśmy decyzję, żeby zrobić w ten sposób - dodała pierwsza rakieta na świecie.

(PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Iga Świątek: Ciężko było przystosować się do leworęcznej rywalki. Z Garcią będzie łatwiej, bo ją znam, ostatnio nawet razem trenowałyśmy - Sportowy24

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski