Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iga Świątek zadaje kłam plotkom o rzekomym konflikcie z trenerem

Krzysztof Kawa
Krzysztof Kawa
Iga Świątek podczas igrzysk olimpijskich w Tokio odpadła w 2. rundzie
Iga Świątek podczas igrzysk olimpijskich w Tokio odpadła w 2. rundzie Pawel Relikowski / Polska Press
Stanowcze "Przestań!", które Iga Świątek wykrzyczała w kierunku siedzących na trybunach członków jej teamu podczas meczu 1/8 finału US Open, zelektryzowało obserwatorów widowiska na nowojorskich kortach. Natychmiast w internecie pojawiły się spekulacje o możliwym konflikcie tenisistki z jej trenerem Piotrem Sierzputowskim. 20-latka odniosła się do tej sytuacji podczas konferencji prasowej po porażce z Belindą Bencic (6:7, 3:6).

Iga Świątek stoczyła kolejny kapitalny pojedynek, poziom pierwszego seta (zakończonego trwającym 23 minuty tie-breakiem!) komentatorzy tenisa określili jako kosmiczny. Dramaturgia spotkania, którego stawką był awans do ćwierćfinału US Open, sprawił, że nerwy i Polki, i Szwajcarki zostały wystawione na ciężką próbę.

Zwycięsko z morderczego tie-breaka wyszła Bencic i to miało swoje konsekwencje w sferze psychologicznej. Świątek w drugim secie znalazła się pod ścianą i coraz bardziej zaczęło zaglądać jej w oczy widmo porażki. To wtedy ekspresyjnie krzyknęła w kierunku swojego teamu "Przestań!". Obok Piotra Sierzputowskiego na trybunach siedziała psycholog Daria Abramowicz i w przerwie między gemami oboje starali się wesprzeć swoją podopieczną, wysyłając na drugą stronę kortu pozytywne sygnały. Skąd więc tak gwałtowna reakcja tenisistki?

– To był sposób na zaprzestanie szukania pomocy z boksu i próba skoncentrowania się na tym, co działo się na korcie – opowiadała. – Wiem, że gram solidniej, jak nie patrzę w tamtą stronę i wysyłam wyłącznie pozytywną energię. Tak, przydarzyły mi się okrzyki w tym meczu. „Przestań” to była odpowiedź - bardzo pochopna - na to, że mój team mnie motywował. Oczekiwałam, że zamiast samej motywacji dadzą mi sposób na rozwiązanie problemów. Ale na tym turnieju nie ma coachingu, więc wpadłam w taki trochę głupi schemat, w którym tego oczekiwałam, a przecież nie mogłam tego dostać. Było to więc skierowane trochę do nich, trochę do siebie.

Co było potem? - Przyznam, że jak wstałam z ławki, przegrywając 2:5 w drugim secie, to udało mi się skoncentrować i pozbierać myśli. Jednak było już za późno – wyjaśniła Świątek, której udało się wygrać już tylko jednego gema przy swoim podaniu.

Było za późno, ale niepokojąca jest nie tyle porażka w czwartej rundzie wielkoszlemowego turnieju, ile emocjonalne reakcje Świątek. W meczu z Fioną Ferro wręcz rozpłakała się, a w pojedynku z Bencic zareagowała agresją. W jej wyjaśnieniach nie ma jednak żadnych przesłanek, które by potwierdzały teorię o konflikcie z trenerem.

W planach startowych Igi na wrzesień znalazła się bardzo ciekawa pozycja. To turniej o wiele niższej rangi (WTA 500), za to tuż za naszą południową granicą, w Ostrawie. Wypad do oddalonej o 170 km od Krakowa czeskiej miejscowości może być bardzo intersującą opcją dla polskich kibiców. Zawody odbędą się w dniach 20-26 września. W nich na Świątek będzie spoczywać mniejsza presja, choć z drugiej strony to oczywiste, że po tak dobrym sezonie w jej wykonaniu będzie faworytką do zwycięstwa.

- Trzy wygrane mecze w US Open to pozytywny wynik. Myślę, że trochę brakuje mi jeszcze umiejętności rywalizowania na twardym korcie, aby solidnie przechodzić do kolejnych rund. Na ziemi jest mi łatwiej – stwierdziła.

Bilans pierwszego w karierze Polki pełnego sezonu w imprezach WTA? Dotarcie we wszystkich czterech turniejach Wielkiego Szlema (Melbourne, Paryż, Londyn, Nowy Jork) do minimum czwartej rundy. Plus triumfy w Adelajdzie i Rzymie (ze sławetnym 6:0, 6:0 w finale z Karoliną Pliskovą) oraz awans do pierwszej "10" rankingu WTA (obecnie 8. lokata). Wciąż ma szansę na udział w WTA Finals. Imponujące.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski