Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Igołomia-Wawrzeńczyce. W całej gminie płynie już woda z sieci. Wodociąg gotowy, teraz czekają na kanalizację

Ewa Tyrpa
Ewa Tyrpa
Wójt Józef Rysak (z prawej) odkręcił w Dobranowicach pierwszy kurek z wodą - hydrant
Wójt Józef Rysak (z prawej) odkręcił w Dobranowicach pierwszy kurek z wodą - hydrant fot. archiwum Urzedu Gminy
Mieszkańcy gminy Igołomia-Wawrzeńczyce wiedzą, że wodociąg mógł w gminie powstać wiele lat temu. Wtedy, kiedy gminy otrzymywały duże dotacje z programów unijnych w pierwszych latach programowania. Jednak władze ówczesnych kadencji skupiły się na sporach, zamiast na rozwoju gminy, która jako jedyna w powiecie krakowskim, nie miała komunalnej sieci.

FLESZ - Problemy kadrowe gastronomii

Mieszkańcy zakończenie budowy wodociągu nazywają historycznym wydarzeniem. Na wodociąg czekali wiele lat.
Budowę sieci rozpoczęto w 2007 roku, ale nowym samorządowcom nie udało się szybko nadrobić zapóźnienia. Wtedy dochody do budżetu wynosiły niewiele ponad 14 mln zł.

Wójt Józef Rysak podkreśla, że gmina o charakterze rolniczym nie ma dużego budżetu, a wydatków jest sporo. Do utrzymania ma np. placówki oświatowe oraz drogi.

Teraz budżet gminy wynosi około 40 mln zł, ale równocześnie z kończeniem wodociągowania rozpoczęto budowę kanalizacji w części Pobiedników Wielkiego i Małego oraz Igołomi.

- Woda już leje się z kranu i z sieci jesteśmy bardzo zadowoleni. Na pewno woda jest dobrej jakości

– mówi Edyta Jasonek, sołtys Dobranowic.

Gmina Igołomia-Wawrzeńczyce nie ma własnych ujęć wody i korzysta z dostarczanej kolektorem z ujęć Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji z Krakowa.

Pierwszy kurek symbolicznie – w hydrancie, uruchomił wójt Józef Rysak.

- Już większość gospodarstw jest podłączona do sieci. Mieszkańcy dopytują teraz o koszty zużycia wody. Dotychczas się z nimi nie liczyli, bo czerpali wodę z prywatnych studni

- powiedział Kamil Zapała, sołtys Rudna Górnego.

Ludzie teraz trochę obawiają się wysokich rachunków i doprowadzają wodę z sieci tylko do domów mieszkalnych.

Nie likwidują własnych studni, bo z nich woda służy do produkcji rolniczej. A gmina Igołomia-Wawrzeńczyce słynie z upraw warzyw. Dlatego nazywana jest zagłębiem warzywniczym.

- Uprawy muszą być nawadniane i rolnicy zużywają do nich wiele wody, także sporo jej wykorzystują przy opryskach

– dodaje sołtys Zapała.

Wodociągowanie dwóch ostatnich miejscowości kosztowało gminę ponad 3,4 mln zł. Połowa tej kwoty pochodzi z pożyczki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Wójt Rysak podsumowuje: w całej gminie zbudowano 129 km sieci wodociągowej. Podłączono do niej 1650 gospodarstw domowych i firm, co stanowi 90 procent odbiorców. Cała inwestycja kosztowała 27,9 mln zł. Z tej kwoty gmina pozyskała ponad 6,2 mln zł dotacji i 5 mln zł podatku VAT.
Na wykonanie przyłączy mieszkańcy wpłacili ponad 1,8 mln zł.

Kilka razy więcej, niż wodociągowanie, może kosztować kanalizowanie gminy. Dobranowice i Rudno Górne też będą na końcu kolejki ze względu na ukształtowanie terenu.

- Musimy cierpliwie czekać, bo to jeszcze odległy czas, ale nie każdy może być pierwszy

– dodaje Edyta Jasonek.

Także w Rudnie Górnym ludzie uzbroili się w cierpliwość.

- Przy wielu domach są oczyszczalnie, a także zbiorniki, więc jakoś doczekamy do sieci kanalizacyjnej, a teraz cieszymy się z wodociągu i naprawionej gminnej drogi

- podkreśla Kamil Zapała.

[polecane]21374759,21359709,21250417,21344211,20849541,21333977[/polecane]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski