Maciej Kot bardzo solidnie przygotowuje się do ważnego sezonu Fot. Andrzej Banaś
SKOKI NARCIARSKIE. Maciej Kot był najlepszy w Pucharze Prezesa PZN
W zawodach startowali wszyscy najlepsi nasi skoczkowie, łącznie z aktualnym mistrzem świata Kamilem Stochem, który był piąty. Na skoczni w Wiśle rządził wiatr, w podmuchach dochodził do 6 metrów na sekundę. Maciej Kot po pierwszej serii był szósty, ale w drugiej skoczył najdalej na 131 metrów i wygrał.
- Z wyniku jestem zadowolony, z formy prezentowanej podczas zawodów nie za bardzo. Pierwszy skok zepsułem, drugi trochę spóźniłem na progu, choć potem w powietrzu było już dobrze. Ale ogólnie na formę nie narzekam. Wcześniej na treningach skakałem dobrze, w miarę równo - mówi Maciej Kot.
Za kilka dni zawodami w Hinterzarten zaczyna się Letnia Grand Prix. Jak Maciej Kot podchodzi do letnich startów na igelicie? - Traktuję je treningowo, jako sprawdziany. Oczywiście, kiedy już staję na starcie, chcę osiągnąć jak najlepszy wynik. Nie ma mowy o odpuszczaniu. Ale w tym sezonie wszystko podporządkowane jest igrzyskom olimpijskim w Soczi. Nie teraz, ale zimą mamy skakać dobrze i daleko - twierdzi Maciej Kot.
Wiadomo już, że nasi czołowi skoczkowie nie wystartują we wszystkich zawodach LGP. Zobaczymy ich na starcie w Hinterzarten, potem w dwóch konkursach w Wiśle, w Courchevel i w Einsiedeln. Następne konkursy azjatyckie, w Rosji i w Kazachstanie Polacy odpuszczą, zobaczymy ich dopiero w dwóch ostatnich zawodach w Hinzenbach i w Klingenthal. - Podobna taktykę zastosowaliśmy w minionym sezonie i zdało to egzamin. Nie ma więc potrzeby jej zmieniać. Mnie ona odpowiada - mówi Maciej Kot.
W inauguracyjnych zawodach w Hinterzarten start zapowiedziała cała czołówka światowa. - To zrozumiałe, będzie można porównać swoją formę na tle rywali, okaże się czy są jakieś nowinki sprzętowe. Z zainteresowaniem czekam na start Janne Ahonena, który znowu wrócił do skakania i wygrał ostatnio u siebie w Finlandii konkurs. Zobaczymy jak prezentują się najmocniejsi w minionym sezonie Austriacy - mówi Maciej Kot.
Polska reprezentacja wylatuje jutro do Hinterzarten w 7-osobowym składzie. W zespole są, obok Macieja Kota, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Krzysztof Miętus, Bartłomiej Kłusek i junior Krzysztof Biegun, który w tym sezonie stawał już na podium w zawodach o Letni Puchar Kontynentalny, w konkursie, a w Wiśle był drugi. - Mamy mocną reprezentację, dobrze radzą sobie młodzi skoczkowie, imponuje Krzysiek Biegun. To tylko dobrze wróży na przyszłość, bo o miejsce w reprezentacji będzie ostra konkurencja. A to zawsze wychodzi na korzyść - twierdzi Maciej Kot.
W ubiegłym sezonie było sporo zamieszania z kombinezonami, ciągle zmieniały się regulaminy. - Teraz zmiany są niewielkie, powiedziałbym kosmetyczne. Nie powinno więc być kłopotów ze sprzętem. Mam kilka nowych kombinezonów w kolorze błękitnym. Część z nich uszyła nowa forma założona przez naszego skoczka Stefana Hulę, który prowadzi interes wspólnie z żoną. Tak więc mamy już w Polsce dwie firmy szyjące kombinezony, to dobrze, bo będzie większe pole manewru - mówi Maciej Kot.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?