Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

   II liga kobiet

M
Zakończyła się zasadnicza runda rozgrywek. Za dwa tygodnie zespoły rozegrają pierwsze mecze I rundy play off. Gra się w niej według klucza: 1-4, 2-3 o awans i 5-8, 6-7 o utrzymanie - do trzech wygranych meczów, pierwsze dwa u wyżej sklasyfikowanego w tabeli. W play off nie uczestniczy SMS II. Małopolskie zespoły grają o utrzymanie.

   Grupa II: GAUDIA TRZEBNICA - MKS ANDRYCHÓW 2-3 (14-25, 12-25, 25-22, 26-24, 11-15)
   MKS: Dorcz, Targosz, Kryń, Książek, Świerczyńska, Karkoszka, Żyła (libero) oraz Sarlej.
   Wystarczyło pół godziny, a andrychowianki prowadziły 2-0 z outsiderem tabeli. Potem zaczęły się problemy. Miejscowe zagrały skuteczniej, zwłaszcza zagrywką. Mimo to po zaciętej walce punkt za punkt andrychowianki mogły wygrać już w trzecim secie, ale zabrakło im czasu, by odrobić 3-punktową stratę. Jeszcze bliżej szczęścia były w IV secie, kiedy po równie wyrównanej walce miały setbola, ale ponownie nie wykorzystały szansy. Zwycięzcę wyłonił więc tie-break. W tym sezonie andrychowianki przegrały tak cztery mecze, ale tym razem uniknęły nieszczęścia. Gospodynie prowadziły wprawdzie 8-6, ale kiedy na zagrywce stanęła Świerczyńska, straciły 6 punktów z rzędu (8-12). W końcówce andrychowianki nie pozwoliły wydrzeć sobie zwycięstwa. - Najważniejsze, że mamy 6. miejsce i w I rundzie play off zagramy pierwsze 2 mecze na własnym parkiecie - mówił Roman Rupik, II trener MKS. Rywalem będzie Orzeł Kozy.
(GM)
   Pozostałe mecze: Olimpia Jawor - Polonia Świdnica 3-1 (26-24, 12-25, 25-17, 25-11), LKS PTR Pszczyna - Gwardia II Wrocław 3-1 (28-30, 25-23, 25-17, 29-27); awansem Płomień Sosnowiec - SMS II Sosnowiec 1-3 (23-25, 25-20, 18-25, 25-27); pauzował Orzeł Kozy.
1. Pszczyna 16 30 45-20
2. Polonia 16 29 44-18
3. Olimpia 16 26 38-23
4. Gwardia II 16 25 31-28
5. Płomień 16 24 30-32
6. Andrychów 16 23 32-33
Orzeł 16 21 25-39
8. SMS II 16 21 23-41
9. Gaudia 16 17 12-46
   GRUPA IV: UMKS ŁAŃCUT - ARMATURA KRAKÓW 3-1 (25-17, 22-25, 26-24, 25-23).
   Armatura: Łabuz, Urbańczyk, Wolak, Szymska, Holocher, Węgrzyn, Kozak (libero) oraz Wszołek, Chochrowska, Rachwalik.
   Za dwa tygodnie drużyna z Łańcuta znów spotka się z Armaturą, będą rywalizować w I rundzie play off o utrzymanie w II lidze. Łańcucianki będą faworytkami spotkań - wygrywały i w Krakowie (3-2), i w rewanżu u siebie.
   Miejscowe pewnie wygrały I seta, prowadząc w nim 5-7 punktami. W II w krakowskiej drużynie pierwsze skrzypce zaczęła odgrywać bardzo skuteczna w ataku Katarzyna Holocher. Dzielnie wspomagała ją Dorota Szymska. Krakowianki lepiej broniły w polu. Autowy atak w wykonaniu Małgorzaty Hajduk rozwiał definitywnie nadzieje miejscowych na ewentualne odrobienie strat. Sporo emocji było w kolejnych dwóch odsłonach. W secie III grano na przewagi. W końcówce przy stanie 24-21 drużyna gości po skutecznych zbiciach wspomnianej K. Holocher doprowadziła do remisu 24-24. Więcej opanowania zachował zespół UMKS-u. Najpierw skutecznie zaatakowała Lech, a następnie Kania i gospodynie ponownie były górą. Do połowy IV odsłony dominowały remisy: 3-3, 8-8, 10-10, 12-12. Później Armatura prowadziła 18-17 i 20-19. Doping kibiców dodał animuszu gospodyniom. W decydującym momencie nie zadrżała ręka Szubart i Lech, dzięki czemu plany rywalek o doprowadzeniu do tie-breaka nie spełniły się. (MS)
   SANDECJA NOWY SĄCZ - MMKS DĄBROWA GÓRNICZA 0-3 (15-25, 15-25, 15-25).
   STS: Charczuk, Ogar, Plata, I. Skrzypiec, Tomczak, S. Skrzypiec; Brożyna - libero, Hutek, Drogoś, Poprawa.
   MMKS: K. Krawczyk, Michoń, Gil, Wrońska, A. Krawczyk, Kisielewicz; Nowińska, Jurczyk.
   Sądeczanki już przed meczem były skazane na "pożarcie" przez lidera, ale walczyły dzielnie. Bardzo dobrze I seta rozpoczęła Charczuk, która zdobyła trzy punkty. Od stanu 3-3 do 13-13 na parkiecie trwała walka punkt za punkt. Od tego momentu sądeczanki nieco straciły rytm gry. Na nic się zdały zmiany i czas brany przez trenera Sandecji. Podobnie wyglądał II set. Sądeczanki prowadziły 3-0, 7-6, ale od stanu 11-11 znów przyjezdne były górą. Drużyna Sandecji nie potrafiła sobie poradzić z zagrywką Krawczyk. I właśnie ten element gry powodował, że gospodynie traciły wiele punktów. Ostatnia część meczu była bez historii. Dąbrowa szybko objęła prowadzenie 6-3, później 10-5 i kiedy na tablicy widniał wynik 11-18, sądeczanki zerwały się jeszcze do ataku, ale zdobyły tylko 4 punkty. W play off sądeczanki grają z Tomasovią. (JEC)
   Pozostałe mecze: Elektromet Mysłowice - Siarka Tarnobrzeg 3-2 (25-20, 23-25, 25-22, 19-25, 15-10), Tomasovia - WSBiP Ostrowiec Świętokrzyski 1-3 (21-25, 14-25, 25-23, 21-25).
1. Dąbrowa 14 27 39-9
2. WSBiP 14 25 33-21
3. Siarka 14 24 36-15
4. Elektromet 14 21 27-28
5. Tomasovia 14 19 23-30
6. Łańcut 14 19 21-34
7. Armatura 14 17 16-36
8. Sandecja 14 16 15-37
(M)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski