Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

II liga koszykarzy. Bez złudzeń, kto lepszy, ale ciekawie w derbach

Przemysław Mirek
Jakub Dwernicki (R8 Basket, z lewej) kontra Jakub Żaczek (Wisła)
Jakub Dwernicki (R8 Basket, z lewej) kontra Jakub Żaczek (Wisła) fot. Andrzej Banaś
Wypełniona po brzegi sala, konkursy z nagrodami i pewne zwycięstwo R8 Basketu - tak wyglądały niedzielne derby Krakowa.

Mecz R8 Basket Politechnika Kraków z TS Wisłą Kraków nagłaśniany był od dłuższego czasu. I przyniosło to skutek. Arena Korony wypełniła się po brzegi, a na trybunach panowała atmosfera koszykarskiego święta. W przerwie były też konkursy z nagrodami dla publiczności.

-_ To zasługa całego sztabu ludzi, którzy pracowali, aby można było się tu dobrze bawić. Cieszę się, że było to ciekawe widowisko zarówno dla młodych, jak i __osób starszych - _mówił po meczu trener R8 Rafał Knap.

Na parkiecie gospodarze nie pozostawili złudzeń, kto jest lepszy. R8 wygrał 90:75, ale chwilami jego przewaga wynosiła prawie 30 punktów. Wisła ambitnie rozpoczęła mecz, jednak kluczowa dla jego losów była II kwarta, gdy rywale uciekli jej na 16 punktów. Goście przestali grać zespołowo, brakło im cierpliwości w wyprowadzaniu akcji. Długo nie mogli zdobyć punktu, co bezlitośnie wykorzystali doświadczeni koszykarze R8.

- Taka przewaga na tym poziomie jest już trudna do roztrwonienia. Mogłem sobie pozwolić na przećwiczenie niektórych wariantów gry, dałem szansę wszystkim rezerwowym. Wisła gra ciekawą koszykówkę, ma dobrego trenera, ale wiem, że moi zawodnicy są wystarczająco profesjonalni, żeby dowieźć wygraną do końca - mówił Knap.

Dla trenera R8 derby przeciwko Wiśle są wyjątkowym wydarzeniem. Knap jest jej wychowankiem, zbierał w niej także pierwsze trenerskie szlify i czuje się związany z klubem.

- Mecze derbowe w Krakowie grałem jako zawodnik i trener. Jeszcze nigdy nie widziałem, żeby na tę halę przyszło tyle osób. Zwycięstwo na __pewno smakuje podwójnie. Cieszę się, bo wiem, że Wisła „urwie” punkty jeszcze wielu ekipom - mówił trener R8.

Derbów dobrze nie wspomina trener Wisły Piotr Piecuch: - Rok temu, gdy przejmowałem zespół, graliśmy z AGH Kraków. Dostaliśmy srogie „bęcki”, bo u siebie przegraliśmy 40 punktami (44-84 - przyp.). W niedzielę też mieliśmy trudny mecz, ale i tak jestem dumny z chłopaków. Jak na __rywala tej klasy, rozegrali dobre spotkanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski