Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

II liga koszykarzy. Zadyszka faworyta

Pawel Panus
Pawel Panus
Tym razem koszykarze R8 Basket Politechnika Krakowska musieli uznać wyższość jaworznian
Tym razem koszykarze R8 Basket Politechnika Krakowska musieli uznać wyższość jaworznian Fot. Andrzej Banaś
R8 Basket Politechnika Krakowska przegrał pierwszy mecz w sezonie

MCKiS Jaworzno - R8 Basket Politechnika Krakowska 84:72 (24:16, 21:18, 25:15, 14:23)

Punkty dla R8 Basketu: Załucki 14, Pisarczyk 12, Stalicki 10, Hlebowicki 9, Kamecki 7, Derkowski 7, Baran 4, Renkiel 3, Stecko 3, Mamcarczyk 3.

Mecz rozpoczął się od podania Hlebowickiego i punktów Załuckiego. Zespół z Jaworzna, w którym występuje kilku graczy rodem z Krakowa, chciał pokazać się z jak najlepszej strony w spotkaniu z liderem. Kolejne punkty dla gości zdobył Pisarczyk. W 7 min dwa rzuty wolne wykorzystał Bryzek i zespół miejscowych prowadził 10:8. Niespodziewanie przewaga ekipy gospodarzy zaczęła rosnąć i w 8 minucie wynosiła sześć punktów. Trener R8 Basketu Rafał Knap dokonał zmiany, dając okazję do pokazania się Renkielowi, specjaliście od gry jeden na jednego. Po jego rzucie oraz trójce Derkowskiego MCKiS wygrywał 17:16. Potem znów do akcji wkroczył Bryzek i razem z kolegami wypracował 8-punktową przewagę swojej drużyny.

W drugiej kwarcie krakowianie zaczęli odrabiać straty. Szło im nader opornie. Najpierw za trzy punkty trafił Załucki, potem kilka „oczek” dodał Pisarczyk i w 16 min było 28:27. Końcówka drugiej kwarty znów należała do miejscowych, którzy wypracowali sobie 11-punktową przewagę. W tym sezonie krakowski beniaminek tak wysoko nie przegrywał.

Trzecia kwarta zaczęła się od skutecznego rzutu za trzy Załuckiego, ale dobry początek nie przełożył się na kolejne dobre akcje R8 Basketu. Mecz był wyrównany, a w końcówce tej odsłony gospodarze znów zaskoczyli obronę rywala i po rzucie Brzozowskiego MCKiS wygrywał 63:43.

Krakowianie zagrali w czwartej kwarcie najlepiej ze wszystkich partii, jednak tak dużych strat nie zdołali odrobić.

R8 Basket jest w lekkim kryzysie, bo choć przegrał dopiero pierwszy mecz w sezonie, to po imponującym początku rozgrywek faworyzowana drużyna z Krakowa swoją postawą w dalszej fazie rywalizacji po prostu nie zachwyca.

MKS II Dąbrowa Górnicza - Wisła Kraków 71:66 (9:14, 17:22, 11:12, 21:10, 13:8)

Punkty dla Wisły: Żaczek 21, Ejiofor 15, Gorgoń 11, Natkaniec 8, Wojciechowski 7, Siwak 3, Miszkurka 1.

Początek meczu miał bardzo wyrównany przebieg. Pod koniec pierwszej kwarty po rzutach Wojciechowskiego i Ejiofora krakowianie wyszli na prowadzenie 14:9.

Podopieczni trenera Piotra Piecucha kontrolowali przebieg meczu do połowy czwartej kwarty. Potem gospodarze doprowadzili do wyrównania i o losach spotkania decydowała dogrywka. W niej zdecydowanie dominowali gracze miejscowych i wygrali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski