Punkty dla Wisły: Dąbek 23, Piotrowski 12, Natkaniec 10, Chrabota 10, Żaczek 6, Eijofor 6, Szlachetka 3, Zgłobicki 3.
Było to kolejne kluczowe spotkanie dla Wisły, która spotkała się z ostatnią drużyną w tabeli. - Nasza sytuacja jest taka, że musimy wygrywać, by mieć jak najlepszą sytuację przed walką o utrzymanie w __play-out - mówi nowy trener Wisły Piotr Piecuch.
Mecz zaczął się od huraganowych ataków gospodarzy, którzy podobnie jak Wisła mają skład oparty na młodzieży. Miejscowi szybko wypracowali sobie 10-punktową przewagę, całkowicie zaskakując ekipę z Krakowa. Wiślacy potrzebowali przerwy, by przegrupować siły. Dotychczasowy lider zespołu Rafał Zgłobicki był dobrze pilnowany, więc ciężar gry wziął na siebie Sebastian Dąbek. Grał bardzo dobrze, często trafiał i przewaga zespołu z Zagłębia zaczęła topnieć.
Wszystko rozstrzygnęło się w czwartej kwarcie. W niej dobrą zmianę dał reprezentant Polski juniorów Chrabota, który zdobył kilka punktów z rzędu, w debiucie w Wiśle skutecznie zagrał Eijofor i w 38 minucie przyjezdni prowadzili 70:69. Kolejne dwa punkty dodał Dąbek i trener MKS II poprosił o przerwię. Rozrysował akcję, po której Załucki miał rzucić za trzy punkty, aby doprowadzić do dogrywki. Skrzydłowy z Dąbrowy Górniczej spudłował, a faulowany Chrabota wykorzystał jeden rzut wolny zapewniając swojej drużynie zwycięstwo.
Wiśle będzie szalenie trudno uniknąć gry w play-out, ale zwycięstwa nad rywalami w walce o utrzymanie dają drużynie bezcenne punkty, które liczyć się będą w drugim etapie oraz przywilej większej liczby spotkań rozgrywanych we własnej hali.
AGH Kraków - Alba Chorzów 80:66 (22:12, 20:21, 18:20, 20:13)
Punkty dla AGH: Krawczyk 16, Maj 16, Zych 10, Kolka 8, Borówka 7, Podworski 7, Kaczkarski 6, Wróbel 6, Kalinowski 4.
Ekipa lidera z Krakowa na samym początku ustawiła sobie mecz. Podopieczni Wojciecha Bychawskiego wzięli zespół ze Śląska w obroty i nim zdążyła się ona zorientować, co się dzieje na parkiecie, przewaga krakowian wynosiła 10 punktów. Tomasz Zych z Jakubem Krawczykiem umiejętnie rozprowadzali akcje, a Maciej Maj był nie do zatrzymania pod koszem rywala.
Mając sporą zaliczkę gospodarze w dalszej fazie meczu nie forsowali tempa. Raczej metodycznie rozgrywali swoje akcje, więcej do powiedzenia mieli gracze obwodowi jak Bartosz Wróbel i Robert Kolka, którzy raz po raz rzutami z dystansu utrzymywali bezpieczną przewagę. Krakowianie podkręcili tempo w ostatnich 10 minutach, dzięki czemu wygrali różnicą 14 punktów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?